Coraz więcej osób ma problemy z żołądkiem. Gdy mamy do czynienia ze stanem zapalnym, odczuwamy nudności, wymioty, zgagę, ból, tkliwość, dyskomfort po jedzeniu, utratę apetytu, uczucie pełności, wzdęcia, odbijanie, a czasem krwawienia z układu pokarmowego.
Przyczyn może być wiele – nadmiar antybiotyków i innych leków, niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ), aspiryna, śmieciowe jedzenie, nadmierne smażenie w wysokich temperaturach, słodkie napoje, alkohol, stres, bakteria helicobacter pylori, słabe nawodnienie, zakażenia grzybicze. Papierosy i nadmiar alkoholu, jak łatwo się domyślić, nie są czymś dobrym dla naszych organizmów.
Także niedobory witamin z grupy B, cynku i witaminy A mogą przysporzyć kłopotów w postaci zapalenia błony śluzowej żołądka. Stres, a raczej brak zarządzania nim w naszym życiu, tworzy zapalnik do stanów zapalnych również żołądka. Nieprzerobione emocje wiążące się ze stanami utraty kogoś lub czegoś np. dużych pieniędzy, rozczarowania, to tylko niektóre czynniki wpływające niekorzystnie na stan żołądka. Warto zwrócić uwagę, co się dzieje mentalnie w ciele, ponieważ są to bardzo mocne sygnały dla rozwoju chorób.
Każdy ma swoją historię i przyczynę trudności ze zdrowiem. Dobrze obserwować swój organizm, aby móc zobaczyć, czy dany sposób jest dla nas. Przejdźmy do tego, jak można sobie pomóc w warunkach domowych.
Olej z rokitnika jest niedoceniany przez Polaków, a zbawienny w skutkach. Wspomaga leczenie wrzodów żołądka i dwunastnicy, a także niestrawność, zgagę i reguluje wydzielanie soku trawiennego.
Zawiera sporo karotenoidów – przeciwutleniaczy, witaminę C, kwas foliowy, sole mineralne uzdrawiające stany zapalne i nadżerki (nawet na narządach płciowych). Podnosi odporność, działa przeciwnowotworowo. Olej musi być 100%, nierafinowany, tłoczony na zimno. Stosujemy od 1 do 3 łyżeczek na 15 minut przed jedzeniem. Najlepiej przez 3-4 tygodnie. Nie stosujemy w stanie zapalnym wątroby i trzustki i ostrym zapaleniu pęcherzyka żółciowego.
Waleriana, dziurawiec, majeranek, szałwia, rumianek, kminek, lukrecja – mieszamy w równych porcjach, łyżkę ziół zalewamy 250 ml wrzątkiem, parzymy przez 5-10 minut pod przykryciem i popijamy w ciągu dnia. Dziurawiec warto pominąć, w przypadku przyjmowania leków psychotropowych.
Do szklanki wody dodaj szczyptę (czyli tyle, co się zmieści między trzema opuszkami palców) soli kłodawskiej lub himalajskiej (sprawdź pochodzenie, bo jest sporo podróbek). Taka woda sprawia, że śluzówka wzmacnia się i to działanie może pomóc zmniejszyć nadżerki i wrzody. Śluzówka ma 1 mm grubości, ale jest zbudowana w 98% z wody. Jeśli organizm nie będzie miał wystarczającej ilości wody w mózgu, nerkach, wątrobie, płucach i sercu, to zabierze ją z przestrzeni stawowych i żołądka. Wtedy śluzówka będzie robiła się cieńsza i zwiększy się prawdopodobieństwo nadżerek, uszkodzeń i zapalenia błony śluzowej. Woda jest potrzebna do każdego trawienia i do uruchomienia reakcji chemicznej. Woda z solą kłodawską/himalajską przynosi wiele mikroelementów, pozytywnie pobudza żołądek do wytwarzania większej ilości enzymów trawiennych, zakwasza żołądek, łagodzi stan zapalny, sprawia, że zamknięcie (odźwiernik żołądka) będzie szczelny, więc nie będzie „chlapania” treści pokarmowych do przełyku. Dzięki temu może nastąpić przy okazji zredukowanie refluksu.
Bardzo istotne jest regularne nawadnianie – wypite w jeden dzień 2 litry wody, a w drugi 1 szklanka – to nie wspiera organizmu. Jest wiele przeliczników norm picia wody, według mnie najprostszy to ten, opierający się na fizjologicznych potrzebach 30 ml wody na każdy kilogram masy ciała. Taką ilość wody powinniśmy pić niezależnie od pory roku, ponieważ latem więcej się pocimy, a zimą mamy suche powietrze w zamkniętych pomieszczeniach. Utrata wody, a z nią mikroelementów zachodzi przez cały rok. Jeśli mamy trudności z regularnym piciem wody, to możemy wykorzystać różne sposoby – aplikacje, przypominajki, bidon z podziałką, szklankę z wodą na biurku gotową do sięgnięcia. Ważne, aby pracować nad wodą do zautomatyzowania tego nawyku. Małe kroki np. łyk wody pity przy okazji szykowania kawy, o której niektórzy z nas nie zapomną. Potem dwa kolejne i powoli zwiększamy w kolejnych dniach czy tygodniach. Istotne, aby robić w swoim tempie, nie na fali mody, tylko dla swojego zdrowia. Tworzenie nawyku to proces. To nie dzieje się w ciągu tygodnia ani miesiąca. Potrzeba pracy i zaangażowania na początku, aby za jakiś czas móc uwolnić umysł od pamiętania o zmianie.
Pij wodę niegazowaną. Zastosuj kojący napar z anyżu – 5 g owoców zalej szklanką wrzątku w termosie na 2 godziny do naciągnięcia. Pij tę szklankę podzieloną na 3 razy.
Po 24 godzinach przerwy zacznij od niewielkiej ilości kisielu bez cukru, najlepiej domowego, 2 łyżek ugotowanego ryżu basmati, zupy z rozgotowanej kaszy jaglanej czy purée ziemniaczanego. Pij napar z łyżki suszu szałwii i piołunu (proporcja 1:1) zalanego szklanką wrzątku, parzonego 2 godziny w termosie, w ilości 2-3 łyżek jednorazowo. Trzymanie ziół w termosie sprawi, że będą ciepłe i gotowe w każdej chwili do picia. Po 3-4 dniach dodaj zblendowane, gotowane warzywa. Polecana jest kapusta, seler, szpinak, marchew, natka pietruszki. Można przygotować w formie purée lub zupy. Na- stępnie rozszerz dietę o gotowane mięso, jajo na miękko, pieczoną rybę.
Omijaj kawę, czarną herbatę, alkohol, pieczywo i mleko oraz przetworzoną żywność.
Zacznij dodawać oliwę extra virgin, olej z awokado, olej z lnu – wszystko na zimno. Na stałe z jadłospisu wyrzuć kwasy spożywcze, czyli marynaty octowe na spirytusowym occie, produkty gotowe, soki, kolorowe napoje, cukier, słodycze – możemy zostawić te domowe, nadmiar al- koholu, energetyki. Puszkowane jedzenie i nikotynę omijaj szerokim łukiem.
W przypadku ziemniaka wykorzystujemy jego właściwości przeciwzapalne i duże ilości witaminy C, które zachowamy, unikając gotowania. W soku znajdziemy witaminy z grupy B i witaminę E. Ziemniaki na sok muszą być ekologiczne, bez żadnych pędów, oczek czy zielonej skórki. Pamiętajmy, że jest to znak o obecności solaniny, czyli glikoalkaloidu, będącego toksyną. Sok stosujemy przez 7 dni, następnie robimy przerwę przez dwa dni i powtarzamy. Jak przygotować kurację? Ziemniaka wyszoruj, zetrzyj na tarce i odciśnij przez ściereczkę. Na początek pij maksymalnie 10 ml. Jeśli dobrze tolerujesz, to powtórz tego samego dnia. Następnie ilość zwiększ kolejnego dnia, tak aby wypić kilkukrotnie po 30-50 ml dziennie. Kolejnego dnia możesz dodać 10 ml soku z marchewki, a w sezonie świeżego zielonego ogórka.
Sprawdzony w różnych badaniach, podczas których osoby cierpiące na zapalenie żołądka z wrzodami, piły dziennie 946 ml soku z surowej kapusty. Po 7-10 dniach kuracji u 81% osób żołądki zostały zregenerowane.
Działające osłonowo jak balsam na chore miejsca. Zalewamy wrzącą wodą zmieloną łyżkę siemienia lnianego i pijemy wieczorem, tak aby już żaden posiłek nie zaburzył kojących właściwości.
Witaminą B12 (najlepiej w kroplach pod język), cynkiem, magnezem, dobrej jakości sokiem z aloesu, glutaminą (poprawia integralność błony śluzowej), a także „śliskim wiązem” (slippery elm) regenerującym błonę śluzową i oddzielającym barierą kwasy trawienne od śluzówki, co wspiera łagodzenie i leczenie objawów.
Oczywiście jest wiele różnych sposobów, ale chciałam podzielić się tymi sprawdzonymi z moimi Podopiecznymi. Jest sporo aspektów związanych z zapaleniem śluzówki żołądka, wiele przyczyn, objawów czy konsekwencji. Nie poruszyłam innych ważnych elementów m.in. gryzienie i powolne jedzenie, będące po mocą w trawieniu. Gdy o to nie zadbasz, to najlepszy posiłek będzie tylko „paszą”. Białko, które nie zostanie rozłożone na prostsze aminokwasy, nie będzie wchłonięte i „wpakowane” w organizm. Natomiast jest szansa, że będzie gniło czy fermentowało w jelitach, tworząc np. wzdęcia, zaparcia lub biegunki. Mądrzy specjaliści mówią, aby gryźć 15-20 razy każdy kęs. Żołądek nie ma zębów, więc to nasza rola, aby zadbać o tę część niesamowitego procesu, jakim jest trawienie i odżywienie organizmu.
Kondycja żołądka jest ważna dla naszego ciała, to podstawa, fundament, o który koniecznie trzeba się zatroszczyć. Jeśli zastanawiasz się nad trudnościami z poprawą skóry, wypróżnieniami, nadmiernym wypadaniem włosów, brakiem energii witalnej, bólami żołądka, jedzeniem na siłę, to warto sprawdzić kondycję swojego żołądka u dobrego lekarza. Choć wiele osób specjalnie unika gastroskopii, to badanie może przynieść rozwiązanie i dać diagnozę. Gdy wynik będzie wskazywał jakiś problem, wystarczy zacząć działać w dobrym kierunku, a poprawa nadejdzie w swoim czasie. Wszystkim cierpiącym z powodu problemów z żołądkiem, życzę dużo samozaparcia w drodze po zdrowie. Przyniesie to poprawę samopoczucia i lepsze funkcjonowanie każdego dnia.
Współpracuje od kilkunastu lat w gabinetach i online z Podopiecznymi jako psychodietetyk (po SWPS), dyplomowany specjalista ds. żywienia (Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu), trener mentalny po Akademii Trenerów Mentalnych oraz coach (po SWPS). Prowadzi szkolenia żywieniowe i rozwojowe w Domu o Niebieskich Okiennicach. Pasjonatka zmiany nawyków małymi krokami. Kontakt: [email protected]
Redakcja czasopisma Harmonia.
Twoje Zdrowie,
Twoja odpowiedzialność.
Prenumerata: 728 457 165
Stoiska wystawiennicze: 503 447 471
Bilety na konferencje: 728 457 165
Reklama: 503 447 471
Redakcja: 728 457 165
[email protected]
[email protected]
www.harmoniatwojezdrowie.com
facebook.com/harmoniatwojezdrowie
Nagranie z konferencji „Czego Ci lekarz nie powie” 13.11.2021 z G2 Arena Jasionka k. Rzeszowa