Autyzm – czyli jak nas podstępnie uszkadzają i okradają

Autyzm to przewlekły stan zapalny mózgu. Nie dotyczy tylko dzieci, ponieważ osoby autystyczne wyrastają i stają się dorosłymi. Autyzm w pewnych przypadkach jest ukrytą dolegliwością, znacznie utrudniającą normalne życie, ale trudną do rozpoznania. Występuje pięć razy częściej u chłopców, aniżeli u dziewcząt. Badania Fombonne z 2011 roku ujawniły, na podstawie przeglądu 14 prac naukowych, że trudności z uczeniem się może mieć od 30 do 85% osób z autyzmem.

Co najmniej jedna osoba na trzy cierpiąca na to schorzenie doświadcza poważnych problemów psychiatrycznych z powodu trudności egzystencji, a tylko 16% dorosłych pracuje w pełnym wymiarze godzin. Te skutki mogą być wielokrotnie gorsze, ponieważ rtęć i aluminium mają powinowactwo do tkanki nerwowej. Po wniknięciu do synaps mogą przez długi okres siać zniszczenie, powodując przekierowanie impulsów nerwowych. Zadajmy pytanie, co należy robić z dzieckiem mającym zaburzenia ze spektrum autyzmu?

Moim zdaniem, w pierwszej kolejności należy wykonać podstawowe badania:

  1. morfologię [konieczność znajomości hematokrytu],
  2. badanie poziomu żelaza, powinno być w granicach 60–70 mg,
  3. badanie poziomu 25 OHD,
  4. fibrynogen [uszkodzenie wątroby],
  5. białko CRP [informacja o tzw. wczesnym stanie zapalnym],
  6. ewentualnie OB [informacja o stanie zapalnym długotrwałym. Należy sprawdzić, czy laboratorium wykonuje badanie metodą tradycyjną, czy wirówkową, ponieważ badanie wirówkowe fałszuje wynik].

Te badania powinny zostać wykonane przed szczepieniem, jednak Ministerstwo Zdrowia, zamiast podać zakres badań niezbędnych przed wykonaniem szczepienia, bezmyślnie zajmuje się pozorowaniem pracy, czyli opracowywaniem kart zwolnień od szczepień czy książeczek zdrowia dziecka, tak jakby od tego zależało zdrowie dziecka. Na rynek Polski wprowadzono nieprzebadaną szczepionkę MMR tzn. przeciwko odrze, śwince i różyczce. Zawiera aż 3 żywe wirusy i jest uznawana za główną przyczynę chorób ze spektrum autyzmu. Dzięki temu korporacje nie tylko zarobią na sprzedaży do Polski szczepionek, ale i na leczeniu późniejszych powikłań. U Amiszy nieszczepiących swoich dzieci autyzm jest praktycznie nieznany, występuje 1 na 10 000 porodów. U dzieci szczepionych a szczególnie u chłopców, autyzm stwierdza się raz na 56 porodów. W Korei Południowej wprowadzającej wszelkiego rodzaju szczepionki występowanie autyzmu wynosi już 1 dziecko na 38 porodów. Szacuje się, że koszt leczenia autyzmu w USA to 30.5 miliardów dolarów. Polska, kraj około 8 razy mniejszy od USA i opóźniony na szczęście w uszkadzaniu własnych obywateli, może tracić około 3-4 miliardów dolarów, czyli równowartość utrzymania całej służby zdrowia, przez okres co najmniej jednego miesiąca. Jedynym rozsądnym wytłumaczeniem tego trucia dzieci szczepionkami jest doprowadzenie do depopulacji Polaków. Związek autyzmu ze szczepieniami można uznać za bezdyskusyjny. Został on potwierdzony przez agencje rządowe USA, Sąd Federalny USA, Sąd we Włoszech w 2012 roku, prezydenta giganta farmaceutycznego firmy Merck’s w ujawnionym raporcie firmy GSK oraz w licznych publikacjach naukowych. Okazuje się, że utrzymywani za pieniądze podatnika, tzw. eksperci rządowi nadal nie znają prac naukowych dotyczących związków autyzmu ze szczepieniami, szczególnie MMR. Pierwszą znaną przyczyną autyzmu był wirus różyczki. Walter A. Orenstein MD USA, asystent Chirurga Generalnego, dyrektor National Immunization Program w dniu 15.02.2002 roku napisał: „wirus różyczki jest jedną z niewielu udowodnionych przyczyn autyzmu”. U dzieci, które mają wrodzoną dysfunkcję mitochondriów, mogą rozwinąć się objawy autyzmu po szczepieniach. Proszę podać mi jednego pediatrę w Polsce, który przed szczepieniem dzieci wykonał badanie dysfunkcji mitochondriów? Brak wykonania tego badania jest równoznaczne z przeprowadzeniem eksperymentu medycznego na niczego niespodziewającym się dziecku. Jest to więc przestępstwo z zakresu wyroków norymberdzkich. Już w 1999 roku Amerykańskie Stowarzyszenie Pediatryczne podało, że: „rtęć we wszystkich jej formach jest toksyczna dla płodu i dzieci”. A co na pewno nie powoduje autyzmu? Jak twierdzi dr Francis S.Collins Md.PhD, obecny dyrektor Budżetu Narodowego Instytutu Zdrowia z budżetem 30.5 miliarda dolarów, a więc większym, aniżeli wydatki całej Polski na służbę zdrowia, oświadczył w 2006 roku jako dyrektor Narodowego Instytutu Badań Ludzkiego Genomu: „Niedawny wzrost chorób przewlekłych, takich jak cukrzyca, astma u dzieci, otyłość czy autyzm nie może być spowodowany zmianami w puli genów ludzkich, ponieważ zmiany te wymagają znacznie więcej czasu. Muszą być spowodowane zmianami w środowisku, które mogą spowodować choroby u osób predysponowanych genetycznie”. Tak więc, między babskie bajdurzenie możemy włożyć te wszystkie dyrdymały opowiadane przez lokalnych profesorków na temat związku autyzmu z genetyką. Są to typowe fałszywe flagi wpuszczane w obieg w celu otumaniania mniej wartościowego społeczeństwa lokalnego. Poniżej kilka pytań do przemyślenia:

  1. Jeżeli szczepionki działają tak dobrze i nie powodują autyzmu, to dlaczego wirusolodzy firmy Merck opracowujący te szczepionki twierdzą publicznie, że wyniki zostały sfałszowane już w 2001 roku? Firma ma dowody, że szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce powoduje wzrost autyzmu o 800%.
  2. Jeżeli toksykolodzy twierdzą, że rtęć i aluminium są neurotoksynami uszkadzającymi centralny układ nerwowy, czyli mózg, to dlaczego wstrzykiwane są dzieciom [nieposiadającym bariery krew – mózg] bezpośrednio do krwi i rzekomo nie uszkadzają mózgu? To samo dotyczy wstrzykiwania szczepionki kobietom w ciąży lub chcących zajść w ciążę. 
  3. Jeżeli szczepionki, zostały dokładnie przebadane, to dlaczego przemysł szczepionkarski ma immunitet prawny zwalniający go od pokrywania szkód powikłań poszczepiennych? Obecnie w USA odszkodowania sięgają milionów dolarów. Czyli, jest to ostania linia obrony fanatyków szczepień przed utratą olbrzymich zysków, otrzymywanych kosztem ogłupianego społeczeństwa i strachu przed wyrokami sądowymi.

LECZENIE AUTYZMU

Wyrównanie niedoborów

  • W pierwszej kolejności po otrzymaniu wyników wykonanego badania należy doprowadzić do wyrównania stwierdzanych niedoborów.
  • Podawanie witaminy D3 należy łączyć z podaniem witaminy K2. Samo podawanie witaminy D3 powoduje skutki negatywne dla zdrowia dziecka.
  • Uzupełnianie poziomu żelaza jest w Polsce trudne, ponieważ dostępne preparaty słabo się wchłaniają, mogąc powodować dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego. Brakuje publikacji medycznych określających wchłanialność związków dostępnych w aptekach.

Likwidacja stanów zapalnych

  • Postawienie prawidłowej diagnozy autyzmu następuje zwykle koło 2-3 roku życia. Warto więc w pierwszej kolejności zlikwidować stany zapalne jelit. Możemy go rozpoznać bez zbędnych badań na podstawie obserwacji kupki dziecka. Kupka musi tonąć, być uformowana i bez specjalnego zapachu. Jeżeli nie jest taka, to należy mu podawać kwaśne, czyli zsiadłe mleko od krowy.

Zdrowe odżywianie:

  • Dziecku nawet z podejrzeniem autyzmu nie należy podawać żadnych wyrobów mleko podobnych, czyli produktów w kartonikach, kubeczkach, UHT, jogurtów, kefirów itd.
  • Nie wolno podawać mu także kupnych słodyczy. We wszystkich tych produktach znajdują się substancje zwane enigmatycznie konserwantami, a są to po prostu środki bakterio, czy grzybobójcze. Oczywiste jest, że jeżeli zabijają bakterie w kubeczku to, to samo zrobią z naszymi dobrymi bakteriami w przewodzie pokarmowym. Dziecko może nawet objadać się słodyczami, ale przygotowanymi w domu z prostych produktów: miodu, masła od baby, kakao, cukru, orzechów.
  • Dzieciom z autyzmem wskazane jest podawanie warzyw, takich jak brokuły, kalafior czy brukselka. Zawierają czynniki wpływające na detoksykację organizmu. Oczywiście najlepiej podawać te warzywa na surowo. Gotowanie niszczy większość związków czynnych.

Inne wskazówki:

  • Najprostszym sposobem detoksykacji jest częste korzystanie z sauny. Można zabierać dziecko do sauny, a następnie do basenu i powtarzać kilkakrotnie w czasie jednej sesji. Pocenie się przez skórę jest doskonałym sposobem usuwania toksyn.
  • W przypadku tzw. napadów agresji dziecka należy odwrócić jego uwagę w jak najprostszy sposób. Szarpanie się z dzieckiem utwierdza je w skuteczności sposobu okazywania niezadowolenia. Wielokrotnie widziałem posiniaczone matki z powodu takich zachowań. To samo dziecko trochę inaczej pokierowane szło spokojnie z obcą dla siebie osobą w innym kierunku.
  • Warto zapewnić dziecku sen popołudniowy. Badania wykazały, że oczyszczanie mózgu z „paprochów” następuje właśnie we śnie. Dziecko powinno korzystać ze snu popołudniowego nawet do 14 roku życia.

Więcej wiedzy na temat zdrowia zdobędziesz na konferencji pt. Czego Ci lekarz nie powie

Te artykuły zyskują na popularności

ten artykuł zgłosił klient, ma być w warto przeczytać

XV EDYCJA KONFERENCJI

GLIWICE / 20.04.2024

Więcej wiedzy na temat zdrowia zdobędziesz na konferencji Czego Ci lekarz nie powie.

Shopping Cart
Scroll to Top