Bezradność w poszukiwaniu zdrowia z pracą refleksologii

Refleksologia to moja pasja. Poznawanie anatomii, fizjologii i pracy ciała człowieka, nie ma granic w stosunku do poszukiwania dobrego zdrowia w jego ciele. W zasadzie nikt nie zna możliwości, siły i mocy ośmiu szlachetnie zestrojonych ze sobą i współpracujących układów człowieka.

Stopy będące naszym fundamentem, są jednocześnie drzwiami dla „naszego” domu. To praca refleksologii otwiera te drzwi, daje światło i siłę życia każdemu z nas. Prawidłowo wykonany zabieg refleksologii na stopach, pobudza do wytrwałej pracy nasze organy, gruczoły i części ciała

Przed 30 laty refleksologię zaczynałam sama od siebie, teraz jestem nią zafascynowana i wielu innych wraz ze mną, których wykształciłam. Prowadzenie systematycznych pogadanek radiowych w radio POLONIA przez 10 lat pozwalało wielu słuchaczom zastanowić się, w jaki sposób można pomóc samemu sobie przy niewielkiej współpracy z refleksologiem. Bardzo często te rozmowy telefoniczne, to ostatnie szanse dotychczas niewykorzystane w poszukiwaniu zdrowia. Najczęściej są to przypadki, gdzie badania medyczne pozostają w normie, a my sami czujemy się bardzo źle.

Tym razem na zabieg przychodzi kobieta lat 38, na siłę przysłana przez męża. Buzia opuchnięta i bardzo blada, bez życia. Nocą śpi, ale rano wstaje bardzo zmęczona. Nogi nie chcą jej nosić, są opuchnięte, a mięśnie – stwardniałe i sztywne jak kołki. Kobieta ma częste zapalenia pęcherza moczowego, osłabioną koncentrację, częste bóle głowy, ciągły ucisk w zatokach i stwardniałą całą jamę brzuszną. Ból w dole kręgosłupa nie pozwala jej na swobodne siedzenie na krześle. Bardzo często dokucza jej rwa kulszowa. Z jej rąk spływają strugi potu, tak samo pocą się stopy. Badania medyczne w normie. Lekarz nie widzi nic złego. Co powiedziały stopy? Znacznie więcej niżeli ona sama. Sztywne same w sobie, wyblakłe, zalane grubą warstwą galaretowatej masy. Bardzo nabrzmiałe, opuchnięte refleksy układu moczowego. Wszystkie palce nabrzmiałe i niemające nawzajem dla siebie miejsca. Doświadczenie w pracy z refleksologią mówi, że ten proces niedomagań w pracy ciała trwa już co najmniej 3 – 4 lata. Każdy krok chodzenia kciukiem i palcami po stopach to olbrzymi ich ból. Pobudziłam do pracy cały jej organizm. Jej oczy zabłysły życiem, ból głowy ustąpił, buzia delikatnie straciła swoją opuchliznę, zesztywniałe śródstopie popuściło. Delikatnie tylko popuściły refleksy miednicy i bioder. Jej mokre, pocące się ręce wyschły, ale na krótko. Potrzeba dużo pracy dla tego ciała. Pierwsze zadanie domowe – dwa razy dziennie, rano i wieczorem praca na palcach stóp przez 10 minut oraz praca na refleksach gruczołów wewnętrznego wydzielania tarczycy i nadnerczy na obu rękach. Ze względu na opuchnięte całe ciało, kąpiel w wodzie z dodatkiem octu jabłkowego oraz picie wody z miodem i octem jabłkowym rano i wieczorem.

Teraz tylko efekty zależą od naszej współpracy. Zabiegi refleksologii, to wspólnie spędzone godziny oparte na rozmowach z osobą na fotelu, na temat poszukiwania w sobie dobrego zdrowia, na wprowadzeniu w swoją obecną egzystencję zmian codziennego życia, pielęgnowania samego siebie jak pielęgnowaliśmy przed laty swoje narodzone dziecko. Drugi zabieg refleksologii za cztery dni. Jest zmiana – kobieta przespała spokojnie dwie noce. Nogi są znacznie lżejsze w chodzeniu, nie było pieczenia przy oddawaniu moczu. Buzia ponownie opuchnięta i blada. W stopach nieco luźniej, ale wszystko boli. Praca domowa na palcach dała już pierwsze efekty – znika z nich galaretowata masa. Po zabiegu mięśnie łydek popuściły, nogi zrobiły się lżejsze i ciepłe. Na jak długo? Nie wiemy. Życie powoli zacznie wracać do wszystkich członków ciała, gruczołów i organów. Niespodziewanie szybko zniknęły pocące się – a raczej zimne i mokre ręce. Do zadania domowego dodałam pracę na obu piętach, aby zrelaksować i rozluźnić wszystko, co dotyczy pracy miednicy. Następny zabieg za cztery dni.

Czwarty zabieg – zdecydowana zmiana w pracy ciała. Kobieta przesypia spokojnie noc, rano wstaje wypoczęta, ból w nogach zdecydowanie mniejszy, powoli i systematycznie znika z nich stwardniała opuchlizna, kostki odsłoniły się już kompletnie, buzia zrobiła się delikatna, opuchlizna twarzy zdecydowanie zmniejsza się. Nie ma problemu z oddawaniem moczu. Jama brzuszna bez napięcia i stwardnień. Wraca siła i energia życia. Zdecydowanie zmniejszyło się pocenie rąk i nóg. Co mówią teraz stopy? Nie ma w nich napięcia, zdecydowanie mniej wrażliwe refleksy. Wciąż bolące są refleksy miednicy i kręgosłupa w pewnych jego partiach. Palce obu stóp już delikatne, ale bezbolesne, a od pierwszego spotkania nie było bólu głowy. Kobieta sama wykonuje codziennie zadanie domowe, zdecydowanie zmieniła swoje nawyki żywienia. Galaretowatej masy narośniętej na stopach, wokół kostek i kolanach zdecydowanie ubywa. Mówi, że „na święta włoży na siebie sukienkę – bo nogi zaczynają być normalne”. Jej uśmiechnięta i zadowolona buzia, świadczy o nieprawdopodobnie szybkich efektach pracy ciała. Od pierwszego zabiegu nie bierze żadnej tabletki przeciwbólowej, żadnych lekarstw. Ukierunkowanie jej w procesie prawidłowego żywienia, samodzielne zadania domowe na stopach, dwa razy w tygodniu zabiegi refleksologii przez profesjonalną ich pracę, przywracają dobre zdrowie. To ciało ludzkie potrafi czynić cuda – trzeba mu tylko pomóc. W tej chwili zmniejszamy ilość zabiegów na jeden raz w tygodniu. Olbrzymią radością dla nas refleksologów, jest przywrócenie funkcji pracy wszystkich układów, gruczołów i części ciała. Radość pacjenta jest naszą radością. Powinnam zaznaczyć, że kryzys samopoczucia w tym przypadku nastąpił po drugim zabiegu.

Każda godzina prowadzonego zabiegu refleksologii na stopach to kolejne przekazanie mądrości w pracy ludzkiego ciała albo swobodna „spowiedź” pacjenta ze wszystkich nurtujących go najbardziej problemów codziennego życia. Przyznaję się, że bardzo często nie mogę się doczekać kolejnego spotkania ze schorowanym człowiekiem, który poszukuje zdrowia w samym sobie. Czyżby terapia refleksologii nie mogłaby być współpracą z naszym lekarzem medycyny? Dlaczego wstydzimy lub boimy się powiedzieć lekarzowi, że właśnie zabiegi refleksologii przywracają balans biologiczny, uaktywniają siły samoobrony ciała, dodają energii życia?!

Stopy to nie tylko refleksy mające równoległe, lustrzane odbicie w refleksologii, ale cała sieć meridianów z medycyny chińskiej. Mają one swoje zakończenia w palcach, przebiegają po stopach, a potem przez całe ciało, mając zakończenie w głowie. Ta właśnie doskonała praca refleksologii, chodzenia kciukiem i palcami – przywraca dobre zdrowie.

W naszym umyśle i ciele szukajmy zdrowia, nie pielęgnujmy rozwijającej się choroby, która sygnalizowana jest w naszych umysłach poprzez bóle, powtarzające się zmęczenie, stres, napięcia, dyskomfort w wypróżnianiu jelit, lęki itd…

Dobra szkoła nauki refleksologii, gdzie podstawą są stopy, a w późniejszym czasie ręce, twarz, głowa, uszy – to dobre zdrowie dla całej rodziny, jak i naszych najbliższych.

Więcej wiedzy na temat zdrowia zdobędziesz na konferencji pt. Czego Ci lekarz nie powie

Te artykuły zyskują na popularności

XV EDYCJA KONFERENCJI

GLIWICE / 20.04.2024

Więcej wiedzy na temat zdrowia zdobędziesz na konferencji Czego Ci lekarz nie powie.

Shopping Cart
Scroll to Top