Krętek borrelii (potocznie borrelia) to spiralna, beztlenowa bakteria przenoszona przez kleszcze i inne owady, która u człowieka wywołuje chorobę zwaną boreliozą (inaczej choroba z Lyme lub krętkowica kleszczowa). Krętek borrelii jest bakterią pasożytniczą, która nie jest zdolna do samodzielnego życia, dlatego potrzebuje zawsze żywiciela (człowiek, zwierzęta), z którego czerpie wszystkie potrzebne składniki odżywcze. Krętki są bardzo ruchliwe. Po wniknięciu do krwi szybko z niej uciekają do narządów wewnętrznych, stawów, mózgu, oka lub skóry i chowają się w cystach (torbielach), gdzie mogą przebywać przez wiele lat.
Na podstawie własnych obserwacji wnioskuję, że większość społeczeństwa zarażona jest krętkiem borrelii już od młodości, ale pozostaje on w ukryciu dopóki organizm jest silny, aktywny i dotleniony (bakteria jest beztlenowa, tlen jej przeszkadza). Wiemy, że nasz organizm nie jest sterylny. Zamieszkują w nim różne bakterie, wirusy, grzyby czy pasożyty. Pozostając w ukryciu, czekają na dogodny moment wyjścia, czyli spadek odporności organizmu, najczęściej wywołany przewlekłym stresem. Stres to nie tylko konflikt w pracy, rodzinie czy utrata bliskiej osoby. Takim stresem ujawniającym ukryte krętki borrelii może być inna choroba, operacja, szczepienia, a także ciąża. A wtedy chory nie łączy powstałych objawów z boreliozą, lecz z daną sytuacją stresową, bo przecież „wszystko zaczęło się od niej”.
Krętki borrelii przenoszone są przez kleszcze i inne owady. Podczas ugryzienia kleszcz może przekazać do krwi bakterie borrelii. Najczęściej przekazuje je w towarzystwie innych zarazków, które ma w ślinie czy limfie (wirusy, bakterie, pasożyty). Mówimy wtedy o koinfekcjach boreliozy. Jednak ugryzienia owadów nie są jedynym sposobem zarażenia się krętkiem.
Krętki borrelii przenoszone są przez kleszcze i inne owady. Podczas ugryzienia kleszcz może przekazać do krwi bakterie borrelii. Najczęściej przekazuje je w towarzystwie innych zarazków, które ma w ślinie czy limfie (wirusy, bakterie, pasożyty). Mówimy wtedy o koinfekcjach boreliozy. Jednak ugryzienia owadów nie są jedynym sposobem zarażenia się krętkiem.
Boreliozą zatem można zarazić się także przez kontakty seksualne (krętek borrelii to ta sama grupa co krętek kiły), jak również przez transfuzję zarażonej krwi, mleko zarażonych kobiet, łożysko (infekcje wrodzone).
Zarazić możemy się także, wyciągając gołymi rękami kleszcze z sierści zwierząt, ponieważ krętki borrelii zawarte w ślinie kleszcza mogą przedostać się przez uszkodzoną skórę rąk do krwi.
To kontrowersyjne zagadnienie zostało poruszone we wrześniowym wydaniu miesięcznika Medycyna po Dyplomie z 2017 roku. Na podstawie własnych obserwacji oraz aktualnej literatury medycznej stwierdzam, że częstym skutkiem zarażenia ciąży krętkiem borrelii są poronienia, czasem wielokrotne i niezdiagnozowane, jak również wady rozwojowe u płodu (wady serca, rozszczepy podniebienia). Najczęściej dziecko rodzi się zdrowe, trzeba być jednak czujnym, by nie przeoczyć ewentualnych, pierwszych objawów boreliozy, takich jak: drobne tiki, pobolewania kończyn, zmiany w zachowaniu (ADHD, autyzm, ataki histerii).
Krętki borrelii umiejscawiają się głównie w tkance łącznej w skórze, ścięgnach, ścianach naczyń krwionośnych, w mięśniach, mózgu, w komórkach glejowych i nerwowych. Wwiercają się w tkankę łączną (kolagen), niszcząc ją. Tkanka łączna to nasze główne spoiwo, jest wszędzie. Dlatego krętek borrelii może wejść do każdej komórki, stąd tak ogromna różnorodność objawów boreliozy. Najczęściej jednak bakteria wybiera to, co mamy najsłabsze, prezentując rozmaite oblicza boreliozy (Tab.1).
Boreliozowe maski mogą zmieniać się wielokrotnie, nawet u tego samego osobnika. U większości chorych na boreliozę dominująca jest maska podstawowa, ogólna (skrajne zmęczenie, brak energii, rozmaite bóle), do której mogą przyłączać się także inne objawy. Starsze osoby najczęściej prezentują dolegliwości stawowe, często z towarzyszącymi objawami kardiologicznymi. U dzieci i młodzieży dominują objawy neurologiczne, którym towarzyszyć mogą, często bagatelizowane, przemijające bóle stawów i mięśni. Borelioza rzadko „zakłada” wszystkie maski jednocześnie, jednak z czasem, na jednym osobniku, może „wypróbować” ich wiele. Częstym schematem w przebiegu boreliozy jest przyjęcie jednej lub dwóch masek na stałe i od czasu do czasu dokładanie innych.
Jedynym charakterystycznym objawem boreliozowym jest rumień wędrujący. Wtedy możemy być pewni, że mamy boreliozę, nie ma nawet konieczności wykonywania testów diagnostycznych. Ale, niestety, rumień wędrujący występuje tylko u 30% chorych na boreliozę. Zatem brak rumienia nie wyklucza choroby.
„Pojawiam się i znikam” to cecha objawów boreliozowych
Pomimo braku specyficzności objawów boreliozy, zauważam jednak pewne powtarzające się cechy: 1. Dobry wygląd chorego i prawidłowe wyniki badań diagnostycznych pomimo fatalnego samopoczucia. Taki stan może trwać wiele miesięcy. Często nawet rodzina nie wierzy choremu, a lekarze odsyłają go do psychologa lub psychiatry. 2. Cykliczność objawów. U większości chorych obserwuje się nasilenie objawów co 3-4 tygodnie. 3. Objawy zgodne z regułą „Pojawiam się i znikam” są najczęściej:
Mimo że stan zapalny często towarzyszy boreliozie, to jednak wyniki badań laboratoryjnych (OB, CRP, leukocyty) nie zawsze to odzwierciedlają i na ogół pozostają prawidłowe. Jednak zauważam pewną powtarzalność laboratoryjnych odchyleń od normy u pacjentów z boreliozą i jej koinfekcjami (Tab.2). W Tab.2 nie ujęto poziomu immunoglobulin we krwi. Ten temat zostanie szerzej omówiony w kolejnym wydaniu czasopisma Harmonia. U zdecydowanej większości osób z boreliozą poziom witaminy D3 jest niewystarczający. Coraz więcej mówi się ostatnio o konieczności suplementacji witaminy D3 w społeczeństwie. Jednak u osób z boreliozą poziom witaminy D3 nie sięga nawet dolnej granicy normy. Innych witamin, jak również niektórych minerałów, też może brakować przy boreliozie. Krętek borrelii dla swoich celów zużywa nasze składniki odżywcze. Czyżby był aż tak „inteligentny”, żeby niszczyć naszą witaminę D3, która w dużej mierze odpowiada za odporność organizmu? Bo na pewno borrelia niszczy naszą odporność, zabijając białe ciałka krwi, limfocyty.
Według mnie absolutnie błędne jest myślenie, by nie podawać żadnych witamin i suplementów w boreliozie, bo dożywiamy w ten sposób bakterie. Po pierwsze, bakteria nie zjada nam wszystkich składników odżywczych, których nasz organizm potrzebuje, a po drugie, gdyby nawet tak było, to jak najszybciej dostarczę bakterii suplementy, żeby tylko oszczędziła moje własne ;) Borrelia jest bakterią beztlenową, źle czuje się w dotlenionym organizmie. Przypuszczam, że ta „inteligentna” bakteria przyczynia się do obniżenia poziomu żelaza lub białek zapewniających prawidłowe funkcjonowanie żelaza (transferryna i ferrytyna), po to, by upośledzać przenoszenie tlenu. W takim niedotlenionym organizmie bakteria świetnie się czuje, a my jesteśmy skrajnie zmęczeni. Spadek żelaza w organizmie to jeden z głównych powodów ogromnego zmęczenia w boreliozie.
Co możemy zrobić w tym wypadku? RUSZAĆ SIĘ!!! Przede wszystkim zwiększyć aktywność ruchową na świeżym powietrzu! Borrelia tego nie lubi. Dlatego osoby aktywne, dotlenione, sportowcy, zdecydowanie łagodniej przechodzą boreliozę lub w ogóle nie mają objawów klinicznych, bo bakteria pozostaje w ukryciu i czeka na lepszy dla siebie czas, czyli stres i spadek naszej odporności. Różnorodność objawów boreliozowych i ich mała specyficzność często są przyczyną wielu błędnych diagnoz. Początkowo sami próbujemy szukać wytłumaczenia i usprawiedliwienia swoich objawów, nie dopuszczając myśli o chorobie. Tłumaczymy objawy stresującą pracą, tempem życia, przetrenowaniem, złym snem, wzrastaniem, dojrzewaniem, menopauzą czy późnym wiekiem, często nie szukając nawet właściwej przyczyny, bo przecież „tak może być” lub „taką mam urodę”. Wszechobecny mit „rośniesz, to może cię kość boleć” potrafi na długo uśpić naszą czujność, a potem może już być za późno na odwrócenie zmian.
Ponadto, w przypadku boreliozy uzyskanie trafnej diagnozy może zająć kilka lub kilkanaście lat, co wykazało Stowarzyszenie Chorych na Boreliozę w raporcie do Ministerstwa Zdrowia z 2013 roku. Błędne diagnozy, które wcześniej stawiano, to najczęściej diagnozy neurologiczno -psychiatryczne (stwardnienie rozsiane, stwardnienie zanikowe boczne, depresja, lekooporna padaczka, atypowy parkinsonizm, ADHD, choroba Alzheimera, nerwica), choroby z autoagresji (Hashimoto, atopowe zapalenie skóry, reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń, twardzina, choroba Crohna, zespół Sjogrena), kardiologiczne (niewydolność serca, nadciśnienie idiopatyczne, migotanie przedsionków, bloki serca) i inne. Krętek borrelii należy do patogenów (zarazków), które potrafią wywołać autoagresję u osób podatnych, czyli ze słabszym układem odpornościowym. Antygeny krętka mogą stymulować procesy autoimmunizacyjne, doprowadzając do wtórnych zaburzeń immunologicznych i autoagresji. Powstają wtedy autoprzeciwciała, które niszczą tkanki własnego organizmu. Jednak krętek borrelii nie wytworzy autoagresji, jeśli układ odpornościowy jest silny i sprawny. Dlatego tak ważne jest zwiększanie odporności, stymulacja układu immunologicznego. W praktyce często spotykam się z sytuacją odwrotną, podawane są steroidy zmniejszające odporność i hamujące tworzenie wszystkich przeciwciał. W takiej sytuacji organizm nie ma się czym bronić.
Problemy z diagnostyką i terapią boreliozy zostaną omówione w kolejnych wydaniach czasopisma Harmonia.
Redakcja czasopisma Harmonia.
Twoje Zdrowie,
Twoja odpowiedzialność.
Prenumerata: 728 457 165
Stoiska wystawiennicze: 503 447 471
Bilety na konferencje: 728 457 165
Reklama: 503 447 471
Redakcja: 728 457 165
[email protected]
[email protected]
www.harmoniatwojezdrowie.com
facebook.com/harmoniatwojezdrowie
Nagranie z konferencji „Czego Ci lekarz nie powie” 13.11.2021 z G2 Arena Jasionka k. Rzeszowa