jak poradzić sobie z infekcją w kilka godzin? czy można pozbyć się bólu gardła w jeden wieczór, a następnego ranka zapomnieć, że szliśmy spać z cieknącym nosem? sięgając po starożytną mądrość i łącząc ją z naszą zachodnią tradycją, możemy pomóc sobie i rodzinie ze skutecznością godną dobrego medyka.
Katar, ból gardła, sztywność pleców i karku? Medycyna chińska doskonale radzi sobie ze specyficznymi dla jesienno- zimowej pory dolegliwościami. Im szybciej zareagujemy adekwatną terapią, tym odniesiemy bardziej spektakularny sukces. Jeśli pozwolimy chorobie rozwijać się dzień lub dłużej, na pełen powrót do zdrowia poczekamy, ale nawet wtedy, jeśli potraktujemy nasz organizm z szacunkiem, mamy szansę pozbyć się przyczyny infekcji, a więc zredukować ryzyko ponownego zarażenia.
To, co my w naszej kulturze i podejściu alopatycznym nazywamy anginą, grypą, przeziębieniem, terapeuta medycyny chińskiej zdiagnozuje jako atak zewnętrznego patogenu. Podczas minionego seminarium, który poświęciłam leczeniu najczęstszych jesienno-zimowych infekcji, uczestnicy intuicyjnie bezbłędnie wskazali tzw. 5 szkodliwych Qi (szkodliwych, patogennych energii): Wiatr, Zimno, Gorąco, Wilgoć i Suchość. (Szóstym czynnikiem jest Ogień, ale o tym kiedy indziej). W oczywisty sposób są one związane z aktualną aurą. Każde zjawisko pogodowe wywiera więc na nasz organizm wpływ zależny od naszej konstytucji (ilościowa i jakościowa witalność odziedziczona po rodzicach), stylu życia, wpływu środowiska (klimat w jakim żyjemy) oraz aktualnej sytuacji życiowej (niedawne traumy, przebyte choroby).
Patogenne Qi wnikają w ciało głównie poprzez skórę i kanały zmysłów. Najbardziej dynamicznym czynnikiem zewnętrznym jest wiatr. Ma zdolność przenoszenia przez powierzchnię skóry innych zagrożeń: zimna i wilgoci, które poruszane jego energią penetrują coraz głębsze warstwy organizmu. Dlatego tak ważna jest skuteczna ochrona i nie traktujmy zaleceń naszej babci jako truizmu! Czapka, szalik, ciepłe rajstopy przy wietrznej i zimnej aurze to podstawa profilaktyki, także przeciwreumatycznej w przyszłości! A kiedy wiatr wniknie już do ciała, potrzebne jest szybkie działanie.
Najważniejsza jest diagnoza. Skąd wiemy, że w ciało wniknął wiatr? A co wiatr robi w przyrodzie? Jest dynamiczny, zmienny, pojawia się i znika, łamie sztywne gałęzie… Ma naturę Yang. A w naszym ciele powoduje wędrujące bóle, sztywność karku, bóle głowy, stawów. Pacjenci mają awersję do wiatru, intuicyjnie chronią głowę, szyję.
Ponieważ wiatr dowodzi innymi chorobami, łatwo wprowadza do ciała także zimno i wilgoć. Oba te czynniki (o naturze Yin) powodują spowolnienie, zaciskanie. Zimno zestala, wyziębia, powoduje ból ciała, głowy, drętwienie i wychłodzenie kończyn. Oczywista jest niechęć do zimna (bardziej, niż do wiatru). Ponieważ zimno utwardza – zamyka pory skóry, organizm nie może wypchnąć patogenu na zewnątrz. Wyziębione ciało wyprodukuje wprawdzie niewielką gorączkę, ale zaciśnięte pory skóry nie przepuszczają potu, z którym szkodliwy czynnik mógłby zostać wydalony. Trzeba je więc wywołać.
Wilgoć natomiast blokuje ruch energii (Qi) w ciele, jest ciężka i mętna. Pacjenci skarżą się na ucisk w klatce piersiowej, rozpieranie w nadbrzuszu, utrudnione oddawanie moczu, zaburzenia wypróżniania. Wilgoć zalega, powodując ból głowy z uczuciem zaciskania, zmęczenie, ociężałość (także kończyn), obrzęki, upławy, sączące zmiany skórne. Nieusuwana powoduje reumatyzm.
Konieczne jest więc osuszenia ciała. Pijemy więc aromatyczne napary, potrawy lekko doprawiamy pieprzem caynenne, pijemy napar z rozmarynu, który usuwa wilgoć, działa napotnie i rozkurczająco, dezynfekująco. Z kuchennej szuflady warto też spróbować majeranku (napar działa m.in. wykrztuśnie, przeciwgrzybiczo, antybakteryjnie, przeciwbólowo i moczopędnie) oraz rumianku, który działa napotnie, rozkurczowo, przeciwbakteryjnie. Macierzanka pobudza wydzielanie śluzu w górnych drogach oddechowych, działa odkażająco, bakteriobójczo i wykrztuśnie, oczyszcza organizm ze szkodliwych substancji.
naturalnych, łagodnych dla organizmu metod. Moim Pacjentom zapisuję gotowe, używane od tysięcy lat receptury oparte na ziołach chińskich, uczę stawiania baniek bezogniowych, używania moksy, ale nawet bez wizyty w gabinecie, korzystając z kuchennych zapasów i dobrodziejstw medycyny z naszych rodzimych stron, można stać się domowym ekspertem od profilaktyki zdrowia i przepędzania patogenów w jedno popołudnie. Mądra profilaktyka, skuteczne, naturalne terapie i wzmacniający, adekwatny do pory roku sposób żywienia czynią cuda – sprawdźcie sami!
Więcej w kolejnym numerze.
Redakcja czasopisma Harmonia.
Twoje Zdrowie,
Twoja odpowiedzialność.
Prenumerata: 728 457 165
Stoiska wystawiennicze: 503 447 471
Bilety na konferencje: 728 457 165
Reklama: 503 447 471
Redakcja: 728 457 165
[email protected]
[email protected]
www.harmoniatwojezdrowie.com
facebook.com/harmoniatwojezdrowie
Nagranie z konferencji „Czego Ci lekarz nie powie” 13.11.2021 z G2 Arena Jasionka k. Rzeszowa