Dieta w walce z cellulitem

Morze, jezioro, plaża – wiele z nas marzy o chwili wytchnienia i ochłody nad wodą. Pełne entuzjazmu zakładamy bikini i krótkie szorty, jednak po spojrzeniu w lustro uśmiech szybko znika nam z twarzy. Cellulit. Te nieładne grudki pokrywające uda, biodra i pośladki w znacznym stopniu pogarszają nasz nastrój i zmuszają do założenia odzieży zakrywającej krępujące pofałdowania, a niekiedy nawet do rezygnacji z wypoczynku na plaży.

W tym momencie zadajemy sobie pytanie, czym właściwie jest cellulit? Niewątpliwie – wrogiem każdej kobiety. Z medycznego punktu widzenia jest to zaburzenie polegające na nieprawidłowym rozmieszczeniu tkanki tłuszczowej i występowaniu obrzękowo- -włóknistych zmian podskórnych.

Cellulit to zarówno problem natury estetycznej, jak i medycznej. Mimo, że nie jest klasyfikowany jako choroba, nieleczony może prowadzić do poważniejszych problemów zdrowotnych, między innymi do niewydolności żylnej i powstawania żylaków.

Problem ten dotyka głównie kobiety dojrzałe i jest bardzo powszechny zarówno wśród pań otyłych, jak i tych szczupłych. Nieprawdą zatem jest, że bezpośrednią przyczyną cellulitu są nadwaga i otyłość. Wyróżnia się dwa rodzaje cellulitu: najczęściej spotykany cellulit wodny (inaczej twardy) oraz tłuszczowy (miękki). Objawia się zmienionym wyglądem skóry, przypominającym „skórkę pomarańczową” lub nierównomiernymi zgrubieniami i wgłębieniami w okolicach ud, bioder, pośladków, brzucha i ramion. Ponadto, wywoływać może uczucie ciężkości kończyn dolnych, skurcze, mrowienie, a nawet spontaniczne epizody bólu.

Czynniki wpływające na zwiększenie ryzyka oraz powstawanie cellulitu są bardzo różnorodne. Główne z nich to płeć żeńska i związane z nią zaburzenia gospodarki hormonalnej, predyspozycje do występowania chorób układu naczyniowego, zaburzenia mikrokrążenia oraz nadmierne gromadzenie się wody międzykomórkowej prowadzące do powstawania obrzęków międzytkankowych.

Czy jest zatem szansa na zwycięskie wyjście z tej nierównej walki? Niestety, cellulit jest zaburzeniem wieloczynnikowym, a na znaczną część przyczyn, jak np. predyspozycje genetyczne, nie mamy wpływu. Należy jednak podkreślić, że istnieje grupa czynników warunkujących powstawanie i pogłębianie się problemu, które z powodzeniem możemy kontrolować i eliminować.

Niewątpliwym wrogiem w walce z cellulitem są używki (spożywanie alkoholu, palenie papierosów), brak aktywności fizycznej i siedzący tryb życia, a nawet zamiłowanie do wysokich obcasów i mocno przylegających do ciała ubrań! Jednak przede wszystkim, kluczem do zachowania pięknego i zdrowego ciała jest prawidłowa dieta. Odpowiednio skomponowana, w znacznym stopniu może zmniejszyć ryzyko powstawania i wspomóc leczenie cellulitu.

Dieta powinna być przede wszystkim zbilansowana, czyli dostarczać energię oraz makro- i mikroskładniki w ilościach odpowiadających indywidualnemu zapotrzebowaniu organizmu. Mając na uwadze fakt, iż jedną z przyczyn powstawania cellulitu jest nadmierne gromadzenie wody w organizmie, z całą pewnością z diety należy wykluczyć nadmiar soli. Pamiętajmy jednak, że źródłem NaCl w diecie nie są jedynie doprawiane przez nas solą potrawy. Sól to wszechobecny składnik żywności wysokoprzetworzonej. Dodatkowo, żywność taka zawiera znaczne ilości powstających w wyniku procesów technologicznych izomerów trans kwasów tłuszczowych, którym przypisuje się negatywny wpływ na zdrowie. Między innymi zwiększenie ryzyka chorób sercowo-naczyniowych wpływających na powstawanie cellulitu. Dlatego, wybierając się na zakupy, omijajmy półki z żywnością typu fast food, chipsami, chrupkami, zupami w proszku, koncentratami zup i sosów oraz słodyczami.

Negatywny wpływ na funkcjonowanie układu krążenia może mieć także zbyt duże spożycie tłuszczów nasyconych, zawartych między innymi w tłustych mięsach, wędlinach, pasztetach i podrobach, a także serach topionych. Produkty pochodzenia zwierzęcego zastąpmy roślinnymi, zawierającymi wielonienasycone kwasy tłuszczowe, które wykazują działanie ochronne względem układu krążenia, wpływając pozytywnie na gospodarkę lipidową organizmu.

Podczas zakupów włóżmy do koszyka olej rzepakowy, słonecznikowy, lniany lub oliwę z oliwek. Źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych w naszej diecie są także ryby oraz nasiona i orzechy. Szczególnie zalecane jest spożywanie orzechów włoskich, które na tle innych wyróżniają się największą zawartością wielonienasyconych kwasów tłuszczowych oraz najkorzystniejszym stosunkiem kwasów tłuszczowych z rodziny n-6 i n-3. Obecne w orzechach włoskich związki o działaniu prozdrowotnym mogą poprawić funkcjonowanie naszego organizmu już przy niewielkim spożyciu, bo ok. 30 g (garść) orzechów dziennie.

Kolejny niezbędny składnik diety to błonnik pokarmowy. Błonnik wspomaga układ krążenia, obniżając stężenie cholesterolu w surowicy krwi poprzez hamowanie jego wchłaniania w jelitach. Dodatkowo, dieta wysokobłonnikowa poprawia pracę układu pokarmowego i metabolizm oraz wzmaga uczucie sytości. Jego bogatym źródłem są pieczywo pełnoziarniste, płatki owsiane, gruboziarniste kasze, brązowy ryż i makarony, ale także nasiona roślin strączkowych (fasola, bób, soczewica) oraz warzywa i owoce.

Warzywa i owoce w diecie antycellulitowej powinny stać się składnikiem każdego posiłku, nie tylko ze względu na błonnik. To istna skarbnica witamin i składników mineralnych, bez których nasz organizm nie może prawidłowo funkcjonować!

Istotne znaczenie dla wyglądu skóry mają witaminy A i C, które pobudzają produkcję włókien kolagenowych i elastyny, prowadząc do wygładzenia i uelastycznienia skóry. Występują one powszechnie w wielu warzywach i owocach. Duże ilości witaminy C znajdziemy między innymi w owocach dzikiej róży, czarnej porzeczce, truskawkach i owocach cytrusowych, papryce i innych zielonych warzywach. Prowitamina A w największych ilościach występuje także w owocach i warzywach zielonych oraz żółto-pomarańczowych: marchew, dynia, jarmuż, mango, papaja i brzoskwinia. Pamiętajmy jednak, że witaminy te mogą ulegać zniszczeniu podczas obróbki termicznej i innych zabiegów stosowanych w kuchni. Dlatego warzywa i owoce najlepiej spożywać w postaci surowej, jako sałatki i surówki.

Ważnymi składnikami w utrzymaniu prawidłowej czynności układu sercowo- naczyniowego są także miedź i cynk, które znajdziemy w pestkach dyni, nasionach roślin strączkowych, płatkach owsianych i otrębach pszennych. Potas natomiast odpowiada za regulację ciśnienia krwi i gospodarki wodnej organizmu. Występuje on w pomidorach, awokado, bananach oraz w suszonych morelach i figach.

Do diety wspomagającej walkę z cellulitem z całą pewnością warto włączyć również siemię lniane. Te, nieco zapomniane przez nas nasionka, to kopalnia bioaktywnych związków o działaniu prozdrowotnym. Przede wszystkim są źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, zwłaszcza tych z rodziny n-3. Nasiona lnu dostarczają nam znacznych ilości błonnika oraz bioaktywnych peptydów wspomagających układ krążenia.

W nasionach siemienia lnianego znajdziemy także lignany, które charakteryzują się działaniem przeciwestrogenowym. W swojej budowie są łudząco podobne do żeńskich hormonów płciowych – estrogenów. W organizmie konkurują o przyłączenie do receptorów komórkowych estrogenów oraz hamują ich obieg, przyczyniając się tym samym do wyrównania poziomu hormonów. Jest to szczególnie istotne, ponieważ jedną z przyczyn powstawania cellulitu mogą być zaburzenia kobiecej gospodarki hormonalnej. Należy podkreślić, że zawarte w nasionach lnu prozdrowotne składniki mogą być przyswojone przez nasz organizm jedynie, gdy przed spożyciem zostaną zmielone.

Podsumowując, dieta w walce z cellulitem powinna być zdrowa, kolorowa i smaczna, a zarazem obfitować w pokarmy naturalne i jak najmniej przetworzone. Pamiętajmy jednak, że efekty właściwej diety mogą być widoczne tylko wtedy, gdy stosowana jest regularnie oraz w połączeniu ze zdrowym, aktywnym trybem życia!