Aby zbliżyć się do kolejnego Filaru w Odżywianiu Naturalnym → Filaru Życia, powinniśmy nawiązać właściwą relację z naszym własnym, żywym zmysłem smaku. Jest on indywidualnym i kluczowym „drogowskazem” w diecie. Każdy z nas w dzieciństwie otrzymuje ojczystą mowę i kulturowe nawyki smakowe — i obydwie sprawy mają długie korzenie w historii, jeśli nie najdłuższe. Obydwie sprawy są związane z naszymi ustami. Jak to się zaczęło? – „Mamo, jestem głodny. — Dobrze moje dziecko, zaraz coś dostaniesz do → jedzenia”. Prosty przekaz i natychmiastowe wykonanie. Komunikacja po to, aby coś zjeść i przetrwać. Dlatego, jeśli potrafi my przetrwać, to tak naprawdę nic nie chcemy w tej sprawie zmieniać, nie damy sobie nic wmówić…
Smak to nasz zmysł, więc pierwsze, co należy powiedzieć: smak to nie My. Nasz organizm posługuje się smakiem dla przyjemności. To dla naszego zmysłu wzroku podziwiamy widoki, oglądamy czasopisma czy albumy; dla węchu wdychamy różne sztuczne zapachy; ciało ubieramy w piękne, nie do końca wygodne ubrania, a dla słuchu odtwarzamy muzykę, nawet kiedy jest za głośna. Aby pobudzić nasz zmysł smaku wymyśliliśmy kompozycje współczesnych → produktów przemysłu spożywczego i domowej kuchni. Mimo że doświadczenia organoleptyczne są przejmujące, na nic byśmy ich nie zamienili — o prawdziwych, przenikających całe jestestwo, włącznie z mentalnością wrażeniach smakowych — nic nie wiemy i nie podejrzewamy, że takie w ogóle istnieją. Nie znasz swojego smaku! Twój smak jest rezultatem kultury, tradycji, indywidualnych nawyków i zgromadzonego mikrobiomu. (posiadasz smak, ale on nie jest Twój — tylko doświadczasz świadomie smaku).
W Odżywianiu Naturalnym stosujemy terminy, co do jakości jedzenia:
Jeśli w artykule natrafi sz na strzałkę → możesz znaleźć więcej informacji w Słowniku DOmN (zeskanuj kod smartfonem).
Czy nasze preferencje smakowe są równoznaczne z zapotrzebowaniem naszego organizmu?
Zupełnie nie. Nasze upodobania kulinarne i smakowe są odmienne np. na tle grona znajomych. Tłumaczymy to indywidualnością, odmiennym genotypem czy przyzwyczajeniami z domu rodzinnego. Jednak jednocześnie, grono znajomych wyróżnia się podobieństwem w upodobaniach smakowych, które pozwala nam z radością przeżywać wspólne chwile przy stole. Statystycznie wszyscy posługujemy się smakiem kulturowym, a nie smakiem naturalnym (w dzieciństwie chcieliśmy głównie produkty słodkie). Zatem mówimy tu o smaku zniekształconym, do którego w zasadzie potrzebowalibyśmy „smakowych okularów”.
Zmysł smaku to nie tylko receptory na języku, to również nasza ochota, kolor jedzenia i woń roztaczana przez potrawy. Już pierwszy kęs mówi nam o tym, czy zostały spełnione wszystkie oczekiwania wyobraźni przed posiłkiem, przed kulinarnym seansem teatralnych smaków. Teatr jest ciekawy, ale z reguły nierzeczywisty. Nasz organizm jednak jest zabójczo realny, dziki i biologicznie pierwotny. Przyjrzyjmy się, dlaczego w toku kultury doszło do iluzji smaku.
Jeśli szukasz soli, aby „polepszyć” smak, to oznacza, że Twój zmysł smaku jest mocno osłabiony. Sól „uwydatnia” świadomość smaków i jednocześnie przykrywa całość potrawy słoną „kotarą”. Szukając soli, szukamy tej „kotary”. Z czasem nie wyobrażamy sobie jeść bez tej kotary i wzdrygamy się, mówiąc: To jest przecież niedosolone!?
W rzeczywistości mamy spaczony smak. Posługując się nim, jak zepsutym narzędziem — miernikiem, otrzymujemy przy wyjściu odmienne od poprawnych wyniki „pomiaru” smaku. Mimo że każdy z nas dysponuje „reagującym miernikiem” i się nim kieruje — smak jest indywidualnie zniekształcony przez okoliczności zewnętrzne, zachowania indywidualne i ogólną sytuację podczas jedzenia.
Prawdopodobnie po odzyskaniu zdrowego smaku, koneserzy wina doświadczą zupełnie nowych wrażeń. Odczują nowe, nieznane dotąd impulsy i niuanse smaku przy kosztowaniu wina lub doświadczą, że piją po prostu zepsuty sok owocowy. Głębia smaku dzikich, surowych owoców i roślin jest nieporównywalna do smaku martwych produktów, w tym lodów, wina, pieczywa, tortów, pieczeni, pizzy itp.
Temat Smaku jest na tyle ważny, że wymaga całościowego przedstawienia, dlatego zapraszam do kolejnego artykułu w następnym wydaniu Harmonii.
Redakcja czasopisma Harmonia.
Twoje Zdrowie,
Twoja odpowiedzialność.
Prenumerata: 728 457 165
Stoiska wystawiennicze: 503 447 471
Bilety na konferencje: 728 457 165
Reklama: 503 447 471
Redakcja: 728 457 165
[email protected]
[email protected]
www.harmoniatwojezdrowie.com
facebook.com/harmoniatwojezdrowie
Nagranie z konferencji „Czego Ci lekarz nie powie” 13.11.2021 z G2 Arena Jasionka k. Rzeszowa