Ekologia w praktyce

Sama nazwa ekologia powstała w XX wieku. Był to wiek dużego niszczenia środowiska, zanieczyszczenia rzek przez ścieki przemysłowe i komunalne oraz powietrza poprzez wyziewy przemysłowe.

Z czasem wyłoniła się nawet nowa nauka sozologia, czyli nauka o ochronie przyrody. Obecnie mamy zupełnie nowe wyzwania. Oczyszczalnie ścieków stały się już normą i koniecznością. Filtry na kominach fabryk, przynajmniej w krajach wysoko uprzemysłowionych, również stały się normalnym procesem. Są ustawy o ochronie przyrody, które powinny zabezpieczać w praworządnych państwach ich ochronę. Dużą rolę odgrywa opinia społeczna poprzez media społecznościowe oraz powszechne telefony komórkowe, które szybko informują o zaistniałych zniszczeniach.

Obecnymi wyzwaniami są zmiany klimatyczne w skali całego świata, które zauważamy na co dzień. Anomalia pogodowe stają się powszechne i według naukowców będą się nasilać z każdym rokiem. Są to trudne sprawy, bo sięgają do naszych sposobów życia. Jednak do tego są potrzebne uzgodnienia na najwyższym szczeblu. Mamy pozytywny przykład rozwiązania sprzed 30 lat. Ludzie potrafi li rozwiązać problem globalnego zagrożenia, jakim było powstanie dziury ozonowej. Prof. Mario Molina wraz z Paulem Crutzenem i F. Sherwoodem Rowlandem otrzymali Nagrodę Nobla (1995 r.) za wkład w badania chemii atmosfery, zwłaszcza procesów powstawania i destrukcji warstwy ozonowej. Kiedy w latach 70. zaczęli badać freony, nikt nie podejrzewał tych związków o niszczący wpływ na stratosferyczny ozon. Dziś wiemy, że emisja tych freonów prowadzi do niszczenia warstwy ozonowej, chroniącej organizmy żywe przed szkodliwym wpływem promieniowania ultrafi oletowego. Możemy powiedzieć z dumą, zrobiliśmy to!

Przed nami są następne wyzwania. Na wiele z nich mamy bezpośredni lub pośredni wpływ. To my, wszyscy lekarze, dietetycy, rolnicy czy zwykli, jak to mówią „zjadacze chleba”, możemy zrobić dużo, aby zmieniać świat. To przez nasze codzienne wybory co jemy, w co się ubieramy czy w jakim domu mieszkamy, mamy wpływ na losy naszej Ziemi. Wiem, że obecnie, kiedy mamy za naszą granicą wojnę, kiedy ceny „galopują” i każdy zastanawia się, jak przetrwać w tych czasach, jak „związać koniec z końcem” to może nie jest dobry czas mówić o żywności ekologicznej, o ekologicznym gospodarowaniu, bo ceny takiej żywności są droższe. Uważam jednak, że każdy czas jest dobry. Ceny żywności drożeją i będą drożały. Ceny paliw też drożeją i będą drożały. Ceny nawozów zdrożały bardzo. W tym czasie duże znaczenie będą miały rozwiązania domów pasywnych, które znacznie mniej potrzebują energii na ogrzanie. Ceny budowy domów także bardzo zdrożały, więc w tych czasach może warto zmienić swoje przyzwyczajenia i pomyśleć o nowych technologiach np. domach konopnych. Czas kryzysu jest najlepszym czasem na wprowadzanie nowych technologii. Pamiętam, kiedy był kryzys paliwowy, powstały nowe technologie i nowe silniki, które nie spalały już 20 czy 30 litrów benzyny na 100 km, a wystarczyło im 5-7 litrów. Jeżeli włączymy myślenie, jak to mawia dr Hubert Czerniak, wtedy pojawią się nowe pomysły. Nowe rzeczy przychodzą wtedy, kiedy przychodzi na nie czas. Kilka lat temu powstał TLMZ (Towarzystwo Lekarzy Medycyny Zintegrowanej), twórcy chcieli zmienić sposób działania medycyny, nie do końca to się udało, ale jest to nowa myśl, nowa idea. Związek między środowiskiem, w którym żyjemy, a zdrowiem jest znany od dawna. Również związek pomiędzy tym, co spożywamy, a naszym zdrowiem, znany jest już od czasów Hipokratesa. Jednak on nie zawsze jest zauważalny dla wielu obecnych naukowców i lekarzy. To właśnie Hipokratesowi nazywanym ojcem medycyny przypisuje się słowa: „Niech żywność będzie Twoim lekarstwem, a lekarstwo Twoją żywnością”. Jednak dotychczas nastawialiśmy się tylko na produkcję dużej ilości taniej żywności. To powoduje skłonność do marnotrawstwa żywności i przejadania się. Z tego wynika wiele chorób cywilizacyjnych takich jak otyłość, cukrzyca, zaburzenia hormonalne czy nowotwory.

Doktor Józef Krop, polski lekarz pracujący w Kanadzie w swojej książce: „Ratujmy się – elementarz medycyny ekologicznej” opisuje wiele związków między stanem środowiska i sposobem odżywiania a zdrowiem. Również Jerzy Maslanky w książce: „Od lekarza do grabarza” używa terminu medycyna ekologiczna. Ten termin nie przyjął się powszechnie w polskim środowisku medycznym, ale mnie się on jednak podoba, ponieważ zwraca uwagę nie tylko na choroby, ale także na ich przyczyny. Ja swoją praktykę nazwałem Ekodoktor.

Będzie to dwudniowa konferencja zorganizowana przez Instytut Chorób Cywilizacyjnych. Udało mi się zaprosić do udziału w tej konferencji wielu wybitnych naukowców z różnych dziedzin nauki. Jednak to nie będzie konferencja naukowa, interesująca wąskie grono specjalistów. To jest połączenie wiedzy naukowców, rolników stosujących w praktyce metody rolnictwa ekologicznego oraz lekarzy z różnych dziedzin medycyny, którzy stosują zasady medycyny ekologicznej w praktyce. Niektórych z tych lekarzy czytelnicy Harmonii dobrze już znają np. profesora Frydrychowskiego czy doktora Więckowskiego. Ale będą także inni lekarze oraz dietetyk i specjalista od wody. Konferencja odbędzie się w Iławie na Mazurach, w mieście, które jest siedzibą Instytutu Chorób Cywilizacyjnych. Chcemy doprowadzić do powstania nowego ruchu na rzecz tworzenia nowej rzeczywistości.

Śmiało mogę powiedzieć, że to nie ma być tylko kolejna konferencja, ale za tym ma pójść działanie. Chodzi nie tyle o wiedzę, bo informacji na świecie jest bardzo dużo, ale o zmianę myślenia, postrzegania roli i znaczenia zdrowej żywności oraz czystej wody w profi laktyce i leczeniu chorób. Ten proces nie powstanie w jednej chwili, najpierw musi zmienić się myślenie, za tym idzie działanie i to dopiero może przynieść rezultaty. Chodzi także o połączenie, o integrację twórców żywności, lekarzy oraz odbiorców, czyli konsumentów. Będziemy także zabiegać o udział w tych działaniach i poparcie ze strony Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a także władz powiatowych i gminnych, aby móc się ubiegać o pieniądze na wdrażanie nowych technologii, na tworzenie nowych programów oraz edukację rolników, którzy będą chcieli zmienić sposób gospodarowania. Kryzys żywnościowy i energetyczny może być motorem poszukiwania nowych rozwiązań. Tania żywność, która jest dotowana, powoduje też dużo innych problemów, np. marnowanie jedzenia lub nadmierne objadanie się, prowadzące do otyłości. Używanie tanich nawozów powoduje dużą produkcję żywności, która jest jednak nasączona chemią, natomiast produkcja żywności ekologicznej, która nie bazuje na nawozach sztucznych i opryskach środków ochrony roślin, staje się w tym momencie bardziej konkurencyjna. Stare odmiany pszenicy nie wymagają tak intensywnego nawożenia. Są to pewne przykłady, ale muszą być one omówione w gronie specjalistów, znających się na tych sprawach. Rolą Instytutu, który jest fundacją, jest tylko inspirowanie, kontaktowanie oraz promocja dobrych rozwiązań. Czytelnicy Harmonii są bardziej wyedukowani i bardziej nastawieni na szukanie alternatywnych rozwiązań. Dlatego uważam, że to Wy będziecie tym zaczynem, który rozpocznie zmianę.

Konferencja odbędzie się w Hotelu Stary Tartak w Iławie, pięknym mieście na Mazurach. Zorganizujemy też miejsce, gdzie rolnicy będą mogli zaprezentować swoje wyroby, ekologiczne produkty.

Niestety sala ma ograniczoną ilość miejsc. Tylko 100 osób będzie mogło uczestniczyć na żywo, dlatego trzeba wcześniej zamawiać bilety. Ale jest też dobra wiadomość, Ci, którzy nie będą mogli uczestniczyć na żywo, będą mogli uczestniczyć online i otrzymają dostęp do nagrania.