Glistnik – jaskółcze ziele

Taka niepozorna roślina, a tak wiele właściwości. Ale zacznijmy od przedstawienia. Jest to gatunek byliny z rodziny makowatych. Powszechny w całej Polsce, na całym obszarze. Zebrany w maju lub czerwcu ma najwięcej wartości odżywczych. Jednak możemy go pozyskać nawet i zimą, gdyż roślina dobrze znosi mrozy, ze względu na zawarty w nim glikogen, a nie skrobie tak jak w przypadku innych roślin. Glikogen to główny wielocukier stanowiący materiał zapasowy w komórkach zwierzęcych, gdzie spełnia bardzo ważną funkcję, jaką jest gromadzenie energii potrzebnej mózgowi i mięśniom podczas wysiłku. Przy skaleczeniu roślina wydziela pomarańczowy sok.

Stare przysłowie mówi, że roślina zakwita wraz z przylotem jaskółek, a przekwita, gdy odlatują. W legendach można wyczytać, że jaskółki sokiem z glistnika wzmacniały wzrok pisklętom. Być może dawno temu stosowano tę metodę do leczenia katarakty, obecnie odchodzi się od tej metody. Gdzieniegdzie można jednak znaleźć krople do powiek i okolic oczu z jego wyciągu. Za to do chwili obecnej stosowany jest jako domowa metoda leczenia kurzajek (wirusa brodawczaka ludzkiego HPV). Niejednokrotnie jest skuteczniejsza niż nowoczesne metody np. laser. Chorobowo zmienione miejsce należy obłożyć świeżą papką z łodygi rośliny. Wystarczy kilka takich zabiegów i niechciana narośl znika. Można stosować również jego przetwory, nie tylko ze świeżego ziela, ale też z suszu. Odwar ziołowy poradzi sobie z każdą grzybicą skóry (np. do moczenia stóp). Utarte ziele z solą możemy długo przechowywać i stosować do kąpieli. Ekstrakty z glistnika (sok, enzymy, nalewki na occie, winie, wódce, nafcie itd.) sprawdzają się nie tylko przy zewnętrznych naroślach ciała. Oprócz właściwości grzybobójczych alkaloidy glistnika są bakteriobójcze. Mają też właściwości antynowotworowe, przeciwdziałają powstawaniu przerzutów, działają rozkurczowo na drogi żółciowe i regulują pracę jelit. Maceraty wodne glistnika mają właściwości immunostymulujące.

Ale przejdźmy do przepisów:

MAŚĆ

Stosowana na zewnętrzne zmiany skórne, grzybice, kurzawki. Świeżą roślinę należy skropić alkoholem 40%. Po paru minutach rozetrzeć w moździerzu i dodać taką samą proporcję tłuszczu (stosunek 1:1). Rozetrzeć do powstania jednolitej masy. Przechowywać w lodówce.

Dzięki Borysowi Bołotowowi i jego książce znane są też enzymy z glistnika przygotowane na śmietanie. Znajomość jego „medycyny” pozwala wyleczyć większość chorób układu trawiennego, tylko przy pomocy samego odżywiania. Każdy może w warunkach domowych przygotować pożyteczne enzymy na bakteriach mlekowych.

Jeżeli chcemy zebrać najwartościowszą roślinę, tak jak wspomniałam wyżej, warto zrobić to w maju, czerwcu lub lipcu. Naturalnie wysuszona roślina pozostawi dla nas największą zawartość alkaloidów. Ziele pozyskane, poza tym okresem ma mniejszą moc. Razem z tymiankiem lub macierzanką ziele hamuje ataki kaszlu, zapalenia krtani czy gardła. Świeżą roślinę możemy przechowywać w occie (oczywiście naturalnym – nie spirytusowym), odcedzony po 3. miesiącach może nam posłużyć do okładów stawów, gdy dokuczają nam bóle reumatyczne. Gdy glistnik chcemy stosować w celu zlikwidowania narośli zewnętrznych, np. brodawek potrzebna jest świeża roślina, a nie poddana obróbce termicznej. Z jaskółczego ziela do dziś produkowane są leki przeciwnowotworowe, zawierające jego alkaloidy. Polecany jest też osobom w terapii wrzodów żołądka, dwunastnicy i owrzodzeń jelita grubego. Niszczy również drożdżaki, bakterie i hamuje procesy gnilne w jelitach.

Jest wiele zapomnianych roślin, które dawniej uchodziły za dar niebios. Niewątpliwie taką rośliną jest glistnik.

Więcej wiedzy na temat zdrowia zdobędziesz na konferencji pt. Czego Ci lekarz nie powie

Te artykuły zyskują na popularności

XV EDYCJA KONFERENCJI

GLIWICE / 20.04.2024

Więcej wiedzy na temat zdrowia zdobędziesz na konferencji Czego Ci lekarz nie powie.

Shopping Cart
Scroll to Top