Nic mnie nie cieszy – depresja. Część 2

„Wreszcie umówiłam się na wizytę do psychiatry. Najpierw bałam się zadzwonić, bo bałam się wyjść na ulicę. Podczas wizyty czułam troskę, zainteresowanie i chęć pomocy. Było to dla mnie bardzo ważne, gdyż nie czułam się samotna w swoich lękach.

Nikomu nie powiedziałam, że mam depresję, zamknęłam się w domu, nie odbierałam telefonów, nie chciałam się z nikim widzieć. Spałam i płakałam, tak naprzemiennie. Często przez sen czułam ból biodra, ale znosiłam to, bo nie miałam siły przekręcić się na drugi bok. Nie myłam się, czułam nieprzyjemny zapach, ale nic z tym nie mogłam zrobić. Nie robiłam w domu nic, zupełnie nic.

Kiedy ktoś nas odwiedzał to, choć co prawda słyszałam głos, nie miałam chęci wstać, żeby się spotkać. Patrząc na siebie w lustrze zaczynałam płakać, w odbiciu widziałam miernotę, która, jak coś zrobi, to wszystko zamienia w porażkę. Myślałam, że jeśli powiem, że chcę sobie odebrać życie to wszyscy zgodnie stwierdzą, że to bardzo rozsądne w moim przypadku i, że w końcu wpadłam na dobry pomysł. Moja depresja była stanem, który zamieniał mnie w warzywo: brak motywacji, obojętność, ciągły smutek, zero radości, beznadzieja, wewnętrzne cierpienie i myśli samobójcze – tak mogłabym opisać ten stan.

Dzisiaj jestem pod stałą opieką lekarza, korzystam z bezcennej psychoterapii , szukam wskazówek w książkach , które pomogą mi poznać samą siebie i podnieść standard mojego życia.”

W leczeniu depresji oprócz farmakoterapii, która pomoże uregulować sen i zmniejszy odczuwane cierpienie, należy się skupić na psychoterapii. Ponieważ jest to choroba związana z przeżywaniem stresu, psychoterapia jest konieczna. Musimy zwrócić się ku psychologii , żeby zrozumieć co sprawia, że reakcja stresowa i ryzyko chorób związanych ze stresem jest większe, jeśli człowiek odczuwa brak kontroli nad swoim życiem. Zjawisko wyuczonej bezradności powoduje, że nawet, jeśli możliwe jest zapanowanie nad stresującymi zdarzeniami, człowiek czuje się bezradny i nie podejmuje działania. Wyuczona bezradność kształtuje się w wyniku dużej ilości poważnych stresujących sytuacji doświadczonych we wczesnym dzieciństwie, takich jak: przemoc, uzależnienia, śmierć kogoś bliskiego, czy poważne problemy przeżywane przez rodzinę, na które dziecko nie ma wpływu. Jest to całkowicie zrozumiałe, ponieważ właśnie w pierwszych latach życia uczymy się przyczynowo-skutkowej natury życia i poczucia, czy mamy wpływ na przebieg zdarzeń. Psychoterapia jest szczególnie ważna, bo depresja dotyczy naszych emocji i myślenia, wpływa na samoocenę i poczucie własnej wartości. Można powiedzieć, że psychoterapia odbudowuje to, co choroba zabiera, pozwala odzyskać kontrolę nad życiem. Uczy sięgać do zasobów, atutów, aby lepiej radzić sobie ze stresem.

Depresja powoduje, że obraz świata jest zniekształcony: człowiek buduje czarne scenariusze, wydaje mu się, że nad niczym nie ma kontroli, jest bezradny i beznadziejny. Jednym z najważniejszych odkryć psychologii, potwierdzanych w procesie terapeutycznym, jest fakt, że możemy zmieniać swoje przekonania, sposób opisywania świata i nastawienie do życia, a tym samym mieć wpływ na swój stan psychiczny.

Psychoterapię depresji wspominają uczestnicy terapii grupowej z Ośrodka Vide:

Ania: Decyzję o terapii podjęłam w stanie totalnego załamania. Nie chciałam już dłużej cierpieć, nie chciałam zadręczać najbliższych, nie chciałam tak żyć. Początki nie były łatwe, nie byłam wylewna, raczej powściągliwa. Z czasem uświadomiłam sobie, jak ważne jest opowiadanie o sobie, bo pomagało mi dostrzec problemy, szukać przyczyn, a później je rozwiązywać. Na terapii czułam się ważna i mogłam sobie pozwolić na reakcje, które mnie samą zdziwiły: płacz, śmiech, wstyd, wzruszenie, zniecierpliwienie, irytację. Dzięki terapii łagodniej patrzę na ludzi, doceniam ich, choć wiem, że nie wszystkim można ufać.

Małgosia: O terapii dowiedziałam się od mojej pani doktor z przychodni. Ponieważ przygniatały mnie problemy i depresja, chwyciłam się jej jak ostatniej deski ratunku. Na terapii doświadczyłam niespotykanej w życiu codziennym szczerości, uwagi i cierpliwości. Dowiedziałam się, jak mało o sobie wiem i, że mogę nie zamartwiać się nad „rozlanym mlekiem”. Najtrudniej było mi zrozumieć, że to nie świat jest zły, tylko ja na niego patrzę przez czarne okulary. Schematy, w których żyłam, zatarły obraz mnie samej. Strasznie trudno wychodziło mi się z mojej skorupy i z bólem rezygnowałam z pragnienia bycia doskonałą.

Magda: Uczestnictwo w terapii było dla mnie ogromnym wyzwaniem. Miałam kłopoty z zaufaniem i otworzeniem się przed ludźmi. Potem dostrzegłam korzyści z mówienia o sobie, mogłam lepiej siebie zrozumieć i poznać inne punkty widzenia. Zobaczyłam, że mój sposób postrzegania świata nie jest jedynym możliwym sposobem interpretowania rzeczywistości. Po zakończeniu terapii chcę zrobić wszystko, aby zachować osiągniętą równowagę, pragnę pogłębiać wiedzę, rozwijać umysł i dbać o ciało. Jestem również na dobrej drodze do odbudowania zawieszonych relacji. Teraz odbieram telefony i umawiam się na spotkania.

Więcej wiedzy na temat zdrowia zdobędziesz na konferencji pt. Czego Ci lekarz nie powie

Te artykuły zyskują na popularności

ten artykuł zgłosił klient, ma być w warto przeczytać

Nikomu nie powiedziałam, że mam depresję, zamknęłam się w domu, nie odbierałam telefonów, nie chciałam się z nikim widzieć. Spałam i płakałam, tak naprzemiennie. Często przez sen czułam ból biodra, ale znosiłam to, bo nie miałam siły przekręcić się na drugi bok. Nie myłam się, czułam nieprzyjemny zapach, ale nic z tym nie mogłam zrobić. Nie robiłam w domu nic, zupełnie nic.

Kiedy ktoś nas odwiedzał to, choć co prawda słyszałam głos, nie miałam chęci wstać, żeby się spotkać. Patrząc na siebie w lustrze zaczynałam płakać, w odbiciu widziałam miernotę, która, jak coś zrobi, to wszystko zamienia w porażkę. Myślałam, że jeśli powiem, że chcę sobie odebrać życie to wszyscy zgodnie stwierdzą, że to bardzo rozsądne w moim przypadku i, że w końcu wpadłam na dobry pomysł. Moja depresja była stanem, który zamieniał mnie w warzywo: brak motywacji, obojętność, ciągły smutek, zero radości, beznadzieja, wewnętrzne cierpienie i myśli samobójcze – tak mogłabym opisać ten stan.

Dzisiaj jestem pod stałą opieką lekarza, korzystam z bezcennej psychoterapii , szukam wskazówek w książkach , które pomogą mi poznać samą siebie i podnieść standard mojego życia.”

W leczeniu depresji oprócz farmakoterapii, która pomoże uregulować sen i zmniejszy odczuwane cierpienie, należy się skupić na psychoterapii. Ponieważ jest to choroba związana z przeżywaniem stresu, psychoterapia jest konieczna. Musimy zwrócić się ku psychologii , żeby zrozumieć co sprawia, że reakcja stresowa i ryzyko chorób związanych ze stresem jest większe, jeśli człowiek odczuwa brak kontroli nad swoim życiem. Zjawisko wyuczonej bezradności powoduje, że nawet, jeśli możliwe jest zapanowanie nad stresującymi zdarzeniami, człowiek czuje się bezradny i nie podejmuje działania. Wyuczona bezradność kształtuje się w wyniku dużej ilości poważnych stresujących sytuacji doświadczonych we wczesnym dzieciństwie, takich jak: przemoc, uzależnienia, śmierć kogoś bliskiego, czy poważne problemy przeżywane przez rodzinę, na które dziecko nie ma wpływu. Jest to całkowicie zrozumiałe, ponieważ właśnie w pierwszych latach życia uczymy się przyczynowo-skutkowej natury życia i poczucia, czy mamy wpływ na przebieg zdarzeń. Psychoterapia jest szczególnie ważna, bo depresja dotyczy naszych emocji i myślenia, wpływa na samoocenę i poczucie własnej wartości. Można powiedzieć, że psychoterapia odbudowuje to, co choroba zabiera, pozwala odzyskać kontrolę nad życiem. Uczy sięgać do zasobów, atutów, aby lepiej radzić sobie ze stresem.

Depresja powoduje, że obraz świata jest zniekształcony: człowiek buduje czarne scenariusze, wydaje mu się, że nad niczym nie ma kontroli, jest bezradny i beznadziejny. Jednym z najważniejszych odkryć psychologii, potwierdzanych w procesie terapeutycznym, jest fakt, że możemy zmieniać swoje przekonania, sposób opisywania świata i nastawienie do życia, a tym samym mieć wpływ na swój stan psychiczny.

Psychoterapię depresji wspominają uczestnicy terapii grupowej z Ośrodka Vide:

Ania: Decyzję o terapii podjęłam w stanie totalnego załamania. Nie chciałam już dłużej cierpieć, nie chciałam zadręczać najbliższych, nie chciałam tak żyć. Początki nie były łatwe, nie byłam wylewna, raczej powściągliwa. Z czasem uświadomiłam sobie, jak ważne jest opowiadanie o sobie, bo pomagało mi dostrzec problemy, szukać przyczyn, a później je rozwiązywać. Na terapii czułam się ważna i mogłam sobie pozwolić na reakcje, które mnie samą zdziwiły: płacz, śmiech, wstyd, wzruszenie, zniecierpliwienie, irytację. Dzięki terapii łagodniej patrzę na ludzi, doceniam ich, choć wiem, że nie wszystkim można ufać.

Małgosia: O terapii dowiedziałam się od mojej pani doktor z przychodni. Ponieważ przygniatały mnie problemy i depresja, chwyciłam się jej jak ostatniej deski ratunku. Na terapii doświadczyłam niespotykanej w życiu codziennym szczerości, uwagi i cierpliwości. Dowiedziałam się, jak mało o sobie wiem i, że mogę nie zamartwiać się nad „rozlanym mlekiem”. Najtrudniej było mi zrozumieć, że to nie świat jest zły, tylko ja na niego patrzę przez czarne okulary. Schematy, w których żyłam, zatarły obraz mnie samej. Strasznie trudno wychodziło mi się z mojej skorupy i z bólem rezygnowałam z pragnienia bycia doskonałą.

Magda: Uczestnictwo w terapii było dla mnie ogromnym wyzwaniem. Miałam kłopoty z zaufaniem i otworzeniem się przed ludźmi. Potem dostrzegłam korzyści z mówienia o sobie, mogłam lepiej siebie zrozumieć i poznać inne punkty widzenia. Zobaczyłam, że mój sposób postrzegania świata nie jest jedynym możliwym sposobem interpretowania rzeczywistości. Po zakończeniu terapii chcę zrobić wszystko, aby zachować osiągniętą równowagę, pragnę pogłębiać wiedzę, rozwijać umysł i dbać o ciało. Jestem również na dobrej drodze do odbudowania zawieszonych relacji. Teraz odbieram telefony i umawiam się na spotkania.

Więcej wiedzy na temat zdrowia zdobędziesz na konferencji pt. Czego Ci lekarz nie powie

Te artykuły zyskują na popularności

ten artykuł zgłosił klient, ma być w warto przeczytać

XV EDYCJA KONFERENCJI

GLIWICE / 20.04.2024

Więcej wiedzy na temat zdrowia zdobędziesz na konferencji Czego Ci lekarz nie powie.

Shopping Cart
Scroll to Top