2016-03-01

Złoty wiek szarej eminencji - aluminium

- Dzień dobry Doktorze, tym razem to ja, na momencik. Zanim spojrzy Pan na wyniki badań, chciałbym wrócić do kwestii, którą poruszył Pan w trakcie ostatniej wizyty mojej żony . Mówiąc o rtęci w szczepionkach, napomknął Pan o aluminium, nie rozwinął Pan jednak tego wątku ze względu na jego obszerność.

Warto przeczytać...
zdjęcie
UDOSTĘPNIJ:

Tymczasem w ciągu kilku ostatnich tygodni natknąłem się kilkakrotnie na temat rzekomej szkodliwości aluminium, a w księgarni zauważyłem książkę Bert'a Ehgartner'a, w całości poświęconą temu zagadnieniu. Zastanawiam się, jak to jest, bo przecież aluminium stało sie wszechobecne.

- Tak. Podobnie, jak wszechobecny stał sie cukier (w różnej postaci), fluor, różnego rodzaju promieniowanie elektromagnetyczne (patrz np.wi-fi czy babyphone (!)), jak jeszcze do niedawna były azbest i ołów. Tylko czy wszechobecność świadczy o stopniu (nie)szkodliwości ?

- To właśnie wywołuje u mnie od pewnego czasu sporej miary dylemat, z którym nie potrafię sobie poradzić. Tym bardziej, że dla znajomych, z którymi najczęściej mam do czynienia, dopuszczenie przez organa państwowe danego środka do powszechnego obrotu i użycia świadczy jednoznacznie o jego nieszkodliwości i tym samym (niby) zdejmuje z nas ciężar odpowiedzialności i zadawania pytań.

- Podziwiam ufność Pana znajomych, ufność na pograniczu naiwności. Niemniej rozumiem takie podejście. Z takiego założenia wychodzi znaczna część społeczeństwa. Założenia poniekąd słusznego. Niestety, raj i panujące tam warunki oraz zasady "gry" opuściliśmy już jakiś czas temu, z wszelkimi tego konsekwencjami. Ale wróćmy do rzeczy. Akurat tak się składa, że miałem ostatnio okazję śledzić temat aluminium dosyć intensywnie. I nawet nie zdaje Pan sobie sprawy, jak jest "fascynujący", tak bulwersujące odkrycia miały miejsce w tym temacie w ciągu minionych pięciu lat.

-Czyli jednak potwierdza Pan, że nie jest dobrze?

-"Nie potwierdzam, nie zaprzeczam", to zręczny bardzo i "modny" ostatnimi czasy zwrot, czyż nie? Proszę raczej posłuchać i samodzielnie wyciągnąć wnioski. A przy okazji dowie się Pan paru ciekawostek i pozna źródła, pozwalające na samodzielne pogłębienie tematu.

-Hmm, z jednej strony ciekawość, z drugiej pojawia się lęk...

-Proszę się nie obawiać, wiedza i świadomość co prawda kosztują, i nie mam tu na myśli wymiaru finansowego, warto je jednak zdobywać. Świetnym przykładem tego jest profesor Chris Exley z Uniwersytetu w Keele (k/Manchester), bardzo młody człowiek, a już specjalista światowej sławy z zakresu aluminium i jego wpływu na organizm.

-Zamieniam się w słuch.

-Częstym argumentem przeciw szkodliwości aluminium jest częstość jego występowania w skorupie ziemskiej (argument analogiczny do powszechności, dostępności i użytku niektórych środków, mniej lub bardziej spożywczych). I rzeczywiście, pierwiastek ten znajdziemy w pierwszej trójce występujących w skorupie ziemskiej. Problem polega jednak na tym, że tam występuje on w postaci związanej, nigdy w stanie wolnym, a od momentu jego ekstrakcji (najczęściej w kopalniach rud aluminium, w pasie tropikalnym) zaczyna zupełnie inną działalność i historię, i do skorupy ziemskiej już nie wraca (po raz pierwszy czyste aluminium otrzymał F.Heller w 1848 r.). Skorupa ziemska radzi sobie z nim, organizmy żywe - nie, i mamy do czynienia z akumulacją poziomu aluminium w "cyklu ludzkim". Aluminium dla człowieka jest "kosmitą", nie bierze udziału w żadnych reakcjach biochemicznych, organizm nie produkuje nawet białek pozwalających je transportować czy usuwać. Aluminium zabiera się "na stopa" z białkami transportowymi innych metali. Naruszenie aluminium ze skorupy ziemskiej było niczym otwarcie puszki Pandory. Nie jest to problem społeczeństwa, ale problem, za który odpowiedzialni są reprezentanci tego społeczeństwa. Bo naukowcy i badania jednoznacznie wykazują, że… Tymczasem owi reprezentanci nie biorą żadnej odpowiedzialności, bo nawet jeśli znamy w dużej mierze toksyczność aluminium – nie istnieje, co jest skandaliczne, praktycznie żadna reglamentacja. I tak, jak kiedyś beztrosko stosowano rtęć, ołów, azbest, tak teraz ma to miejsce z aluminium, co przy coraz większej ilości źródeł ekspozycji stanie się niebawem wielkim problemem zdrowia publicznego. Z konsekwencjami i katastrofą prawdopodobnie większą od tej, jaka była związana z azbestem. Ze względu na zaangażowane w produkcję, środki i zbyt wielkie zyski, aluminium działa, w pewien sposób, "z tylnego siedzenia“.

- Brzmi coraz poważniej, ale czy mógłby Pan wrócić do owego "naukowcy i badania jednoznacznie wykazują, że..."?

- Przede wszystkim jest to metal neurotoksyczny. Profesor Romain Gherardi ze Szpitala w Creteil (Francja) przeprowadził doświadczenie, w którym "opakował" cząsteczki aluminium fluorescencyjną powłoką i zaaplikował myszom laboratoryjnym taki "prezencik" w postaci szczepionki. Takie "opakowanie" pozwoliło śledzić losy aluminium w organizmie. Okazało się, że po 6-ciu dniach praktycznie cała dawka zgromadzona już była w obrębie ośrodkowego układu nerwowego i nie ruszała się z miejsca. Koncentracja dawki po dawce (np. w postaci szczepionek) kończy się akumulacją aluminium w mózgu, i w pewnym momencie, zwłaszcza jeśli obecne są inne czynniki obciążające, spowoduje powstanie procesów zapalnych (które bez udziału aluminium nie mają miejsca) i związanych z nimi objawów. Bardzo ciekawe były wyniki dalszych obserwacji. Okazało się, że cząsteczki aluminium, obecne w synapsach nerwowych, czy też np. nerwowo-mięśniowych, powodowały rozproszenie sygnału wysyłanego z jednej komórki do drugiej. I teraz proszę sobie wyobrazić konsekwencje takiego stanu rzeczy. To jest niezwykłej wagi odkrycie. Ponadto dihydroksyd aluminium (czyli adjuwant stosowany w szczepionkach) prowadził do deficytów w zakresie neuronów motorycznych oraz ich degeneracji.

- Intrygują mnie tutaj dwie kwestie: ponownie szczepionki oraz jak praktycznie przekłada się na objawy rozproszenie sygnału pomiędzy komórkami.

Efektem rozproszenia jest brak docelowości albo bezcelowość sygnału wysyłanego przez komórkę nerwową. Czyli nie robimy tego, co chcemy albo tego, czego chcą od nas inni, aż w końcu sami nie wiemy, co robimy.

Najbardziej typowym przykładem jest choroba Alzheimera ( badania Profesora Exley'a oraz jego zespołu nie pozostawiają wątpliwości, że podwyższony poziom aluminium w mózgu jest bezpośrednią przyczyna tej patologii, ale oczywiście "zaangażowany" przemysł "rozwadnia" ten związek etiologiczny, rozsiewając wątpliwości, że właściwie tak do końca to...). I problem społeczny zaczyna polegać nie tylko na tym, że dotkniętych jest nią coraz więcej osób, ale że dotknięte są coraz młodsze osoby. Bo to nie jest choroba wieku podeszłego, ale choroba będąca wynikiem akumulacji pewnych związków (w tym głównie aluminium) w organizmie. Na to trzeba czasu. I o ile jeszcze kilka, kilkanaście lat temu mieliśmy do czynienia z pacjentami w wieku powyżej 60-ciu lat, obecnie we Francji i Anglii pojawiają się już 30-letnie osoby dotknięte tym schorzeniem. Tych lat trzeba coraz mniej, bo mamy coraz częściej do czynienia ze zjawiskiem tzw. matek neurotoksycznych, czyli kobiet, które akumulują w organizmie (oczywiście nieświadomie) tyle neurotoksyn, że rozwijający sie płód na wejściu jest nimi "obdarowany" w pełnym zestawie. Obciążenia w takich przypadkach są ogromne. Takie neurotoksyny w znacznej mierze można usunąć jeszcze przed zapłodnieniem. Trzeba jednak mieć świadomość takiego zjawiska przed zajściem w ciążę oraz znać sposoby usuwania takich związków z organizmu.

- A aluminium i szczepionki?

Problem zasadniczy polega tutaj na tym, że większość szczepionek zawiera dihydroksyd aluminium a NIKT NIGDY nie badał, co dzieje się z organizmem ludzkim po podaniu wszystkich szczepionek z tzw. kalendarza szczepień, czyli kumulacji tych wszystkich dawek. Nikt nigdy nie badał zaszczepionych dzieci na przestrzeni kilku lat, nikt nigdy nie badał ich płodności. Jeden z lekarzy amerykańskich przeprowadził takie badania na małpach, proszę pozwolić, że oszczędzę Panu informacji o wynikach. Oczywiście wielokrotnie spotykamy sie ze stwierdzeniem, że szczepionki to najlepiej przebadane i najbezpieczniejsze produkty firm farmaceutycznych. Najlepiej przebadane przez kogo i kiedy?! - pozwolę sobie retorycznie zapytać. Niemniej, już w pojedynczych szczepionkach dawki wagowe aluminium wielokrotnie (nawet dziesięciokrotnie) przekraczają dawki dopuszczalne (np. dopuszczalną dawka aluminium u dziecka ważącego 4 kg wynosi 18,16mcg, tymczasem już sama szczepionka przeciw WZW typu B zawiera 250 mcg aluminium). A proszę zwrócić uwagę, że mówimy o dzieciach, u których bariera krew - mózg jest jeszcze niewykształcona, toteż przenikanie wszelkich substancji krążących z krwią do mózgu nie znajduje najmniejszego oporu. Zresztą, w 1952 r. miał miejsce we Francji początek wielkich akcji szczepień przeciw polio i akcja skończyła się katastrofą, została przerwana, konsekwencje były dramatyczne.

- Czy niemożliwym zatem jest zastąpienie aluminium w szczepionkach inną substancją?

Bardzo słuszne pytanie. Odpowiedź wiedzie nas do kolejnego skandalu co do przyczyny, o której możemy jedynie dywagować. Otóż dihydroksyd aluminium jest trwały i niedegradowalny. Należałoby go więc zastąpić substancją, która jest biodegradowalna. I proszę sobie wyobrazić, że miało to miejsce i takie szczepionki były w użyciu, we Francji właśnie. Profesor Edgar Relyveld zastapił aluminium fosfatem wapnia. Związkiem biodegradowalnym i pozbawionym skutków ubocznych, nieagresywnym dla organizmu ludzkiego. Od lat '70 Instytut Pasteur'a produkował szczepionki bez aluminium. Produkował, bo w roku 1984 doszło do fuzji z Laboratorium Merieux, potentatem szczepionkowym (drugim na świecie, po Laboratorium Merck) i pod pozorem "homogenizacji" linii produkcyjnej oraz profesjonalizacji, fosfat wapnia został wycofany i jedynym adjuwantem w szczepionkach ponownie jest aluminium. Również Laboratotorium Sanofi przez kilka lat produkowało szczepionkę DTP bez aluminium. Niestety, bez podania przyczyny, została ona wycofana z produkcji w roku 2008. Aktualnie we Francji tylko 1 szczepionka na 10 nie zawiera aluminium, a dziecko do 16-go miesiąca życia, wraz ze szczepionkami, przyjmuje ok. 5 mg aluminium (!!!).

- Czy kumulacja poszczepienna aluminium w ośrodkowym okładzie nerwowym jest jedynym możliwym skutkiem ubocznym?

To jest odrębny i bardzo szeroki temat. Pozostańmy przy konsekwencjach związanych z aluminium. W Instytucie Pasteur'a odkryto również, że podanie dihydroksyd'u aluminium stymuluje wzrost produkcji przeciwciał klasy IgE, czyli tych, które biorą udział w reakcjach alergicznych. Jeżeli skojarzymy teraz podanie w tym okresie dowolnej substancji, np. pokarmowej i weźmiemy pod uwagę tzw. pamięć immunologiczną, to natrafiamy na bardzo ciekawy mechanizm wyjaśniający powstawanie alergii oraz chorób autoimmunologicznych, przeżywających dzisiaj swój rozkwit. Kolejna "ciekawostka" – w Szpitalu Uniwersyteckim w Creteil, na oddziale neurologii pracuje profesor Jerome Authier, jest specjalistą od zapaleń mięśniowo- -powięziowych (myofascitis), schorzenia niesamowicie upośledzającego życie (zaburzenia poznawcze, przewlekłe zmęczenie, bóle bez ograniczeń lokalizacyjnych). Cóż w tym ciekawego ? Ano, w całej Francji mieszka nieco ponad 1000 osób dotkniętych tą patologią i tak się składa, że 100% tych osób jest objętych jego nadzorem i 100% z nich było poddane szczepieniom tuż przed pojawieniem się objawów (max. do roku). U 90% było to szczepienie przeciw WZW typu B, 50% również przeciw tężcowi, u 30% przeciw WZW typu A, szczepionki poliwalentne, a 100% szczepionek zawierało dihydroksyd aluminium). W związku z powyżej wyjaśnianymi mechanizmami, typowe dolegliwości aluminiowe: chorby demencyjne, choroby zwyrodnieniowe stawów, mięśni, powięzi, fibromialgia, alergie, choroby autoimmunologiczne.

- A w jaki jeszcze sposób aluminium może dostać sie do naszego organizmu?

- To chyba niekończąca się lista. Rozpocznę może od najbardziej niebezpiecznych i agresywnych form "podania". Tym bardziej, że można ich uniknąć (najczęściej w przeciwieństwie do szczepionek, zwłaszcza tych tzw. obowiązkowych) jeśli tylko ma się świadomość zagrożenia. Dr Philipe Adam (Anglia) oraz dr Olivier Guillard (Poitiers, Francja) prowadzą badania nad związkiem dezodorantów, tzw. antyperspiarntów z rakiem piersi. Antyperspiranty zawierają aluminium (nawet do 20% objętości mogą stanowić sole aluminium), które blokuje ujścia gruczołów potowych, zapobiegając tym samym, mniej lub bardziej skutecznie, przykremu zapachowi potu. Nie dosyć, że blokujemy w ten sposób jedną z dróg, których organizm używa do usunięcia substancji toksycznych (wraz z potem), to jeszcze aplikujemy sobie na skórę związki aluminium. Tymczasem aluminium w dezodorantach i kremach antyperspiracyjnych, nakładanych na skórę jest niebezpieczniejsze od aluminium, które dostaje się drogą pokarmową. A jeśli jeszcze taki krem lub antyperspirant nakładany jest na skórę wygoloną, to penetracja i poziom aluminium we krwi podnosi się o ok. 600% (!!!). Po zaprzestaniu stosowania, dopiero po upływie ok. 8 miesięcy poziom aluminium we krwi spada do tolerowanego. A najczęstszą lokalizacją raka piersi jest właśnie kwadrant górny zewnętrzny, czyli rejon ujścia drenażu chłonnego tej okolicy klatki piersiowej. Kolejnym środkami zawierającymi aluminium są kosmetyki do makijażu, kredki do warg. Aluminium zawiera co drugi produkt kosmetyczny, ponieważ ułatwia ono penetrację kremu przez skórę (!!!). Przyspiesza również twardnienie lakieru do paznokci, a zatem mamy go i tutaj. Kremy i filtry przeciwsłoneczne również nie są od niego wolne.

- Czy tylko kosmetyki?

"Z daleka" nie tylko. Aluminium nieźle wybiela. Efekt – pasty do wybielania zębów, zabielacze do kawy, wybielacze do tkanin, ale również wybielacze środków spożywczych (np. mąki) zawierają ten związek. Stosowany we wszelkiego rodzaju przeciwzbrylaczach (w tym słynny stearynian magnezu). "Idealny" konserwant – stosowany w parówkach i wędlinach, gotowych, mięciutkich, szczelnie pakowanych kanapkach. Kolorant w różnego rodzaju żelkach dla dzieci. W serkach topionych. W piekarnictwie – "nowoczesny" chleb bez skórki (bardzo popularny we Francji, gdzie chleb ciemny i skórka chleba uznawane są za wyjątkowo "plebejskie"), środek powodujący szybki wzrost ciasta. Ponadto sulfat aluminium, tak często stosowany w przemyśle spożywczym, jest swego rodzaju katalizatorem wzmacniającym działanie innych dodatków do żywności. Proszę sobie wyobrazić, że fundujemy dzieciom nie tylko aluminiowe szczepionki - bardzo duże ilości aluminium zawiera mleko w proszku dla dzieci (!!!). To "wspaniałe wyposażenie" do końca życia, ponieważ ze względu na opisywaną wcześniej niewykształconą barierę krew-mózg, dziecku trudno będzie się tego pozbyć.

- Robi się gorąco i rodzi się jednocześnie pytanie - co w takim razie jeść?

- A to jeszcze "arsenał" bardzo niekompletny. Wymieniony wcześniej profesor Chris Exley, przeprowadził badania wśród studentów w Manchester. Okazało się, że ci, którzy piją regularnie czarną herbatę w ilościach przekraczających 1 kubek dziennie, wydalają z moczem spore ilości aluminium. Nie ma możliwości niespożywania aluminium, kiedy pije się czarną herbatę, ponieważ "fizjologia" korzeni tej rośliny sprawia, że wyciągają one z gleby zawarte w niej aluminium. Im bardziej zakwaszona gleba (kwaśne deszcze i nawozy powodują wzrost rozpuszczalności związków glinu oraz przenikanie związków glinu do wody), tym więcej aluminium przyswajają korzenie, dotyczy to nie tylko herbaty.

- A mamy jeszcze folie aluminiowe, naczynia, puszki na napoje, kartony...

- A leki ?! Przeciw nadkwasocie, przeciwbiegunkowe, środki do irygacji pochwy, leki przeciw hemoroidom. Tak, to prawda, niekończąca się historia, rzec by można. Warto w tym miejscu pamiętać o bardzo istotnej rzeczy – czynnikami zwiększającymi wielokrotnie wnikanie aluminium do żywności jest temperatura oraz kwaśny odczyn pH. A tu aluminiowa puszka i owocowa, czyli kwaśna zawartość (wystarczy porównać smak tego samego napoju przechowywanego w puszce aluminiowej i butelce szklanej, aby zauważyć różnicę), aluminiowa puszka i alkohol. Szczególnie dużo aluminium zawierają owoce i warzywa w puszkach. Słynne pieczenie w folii aluminiowej. Gdy aluminium jest zimne, jego przenikanie do żywności jest znikome, jednak przy temperaturze ok. 150 st. - alarmujące (np. w mięsie czerwonym wzrasta o ok. 380%, a w drobiowym o ok. 200%).

- Aż takie ilości?! Jakie zatem jeszcze szkody wyrządza aluminium w naszych organizmach, oprócz już wymienionych, szczególnie jeśli mówimy teraz o pokarmowej drodze podania?

- Zaburza również pracę tarczycy, zwiększa łamliwość kości, zaburza proces tworzenia krwinek czerwonych, wpływa ujemnie na aktywność wielu enzymów, kumuluje się w wątrobie, powodując jej uszkodzenie. We krwi aluminium przenoszone jest przez transferynę, czyli proteinę, która przenosi żelazo (można się zatem spodziewać zaburzeń jego metabolizmu w tym właśnie tworzenia krwinek czerwonych). W przeciwieństwie jednak do żelaza, czy miedzi, aluminium nie pełni żadnej znanej funkcji biologicznej.

- Wobec tego wszystkiego - jak sobie radzić z aluminium, które już dostało się do organizmu ? Czy można je jakoś usunąć?

- Pierwszym i bezsprzecznie najskuteczniejszym środkiem, co potwierdzają zresztą badania profesora Exley'a, jest krzem organiczny. To podstawowe antidotum. Oprócz tego – odkwaszenie organizmu. Dotyczy to wszystkich metali – są one wtedy mniej reaktywne i wyrządzają znacznie mniej szkód. A zatem, silnie zasadowe surowe warzywa: pietruszka, seler, jarmuż. Następnie mamy spory zestaw środków stosowanych przy usuwaniu metali z organizmu: czosnek – zwiększa zdolności neutralizujące organizmu i pozwala usuwać metale w szybkim tempie; sok z marchwi z dodatkiem cytryny; kolendra z dodatkiem pietruszki; imbir, brunatnica; duże dawki witaminy C – pozwala usuwać większość metali ciężkich; bardzo skuteczna jest również chlorella. (sporopolleina zawarta w jej ścianie wiąże metale nieodwracalnie i w ten sposób organizm usuwa je na zewnątrz); moczenie stóp w soli epson lub zwykłej nierafinowanej soli przez 30 – 40 min., 1/2 szklanki soli na 5-6 litrów wody.

- To bardzo cenne uzupełnienie, a właściwie dopełnienie tematu. A czy Pan może, tradycyjnie, na zakończenie, przytoczyć jakieś ciekawostki dotyczące aluminium?

- Może "mały zestaw": wyprodukowanie 1 tony aluminium wymaga tyle energii elektrycznej, ile zużywa przeciętne gospodarstwo domowe przez 4 lata, i jest to więcej niż przy produkcji 1 tony żelaza; chemtrials - słyszała Pani? Nie? To zostawmy może, bo to rozleglejszy temat, obarczony ryzykiem posądzenia o udział w teoriach spiskowych, powiem tylko, że główny składnik to aluminium; no i dodam jeszcze, że nawet WHO uznało aluminium za neurotoksynę, tymczasem…

Tymczasem pięknie Panu dziękuję i proszę jeszcze tylko o zerknięcie na wyniki moich ostatnich badań.

Więcej wiedzy na temat zdrowia zdobędziesz na konferencji pt. Czego Ci lekarz nie powie

Konferencje
miniaturka
2023-02-24

Konferencja Czego Ci lekarz nie powie 25.11.2023

Bilety do nabycia na stronie:

czegocilekarzniepowiekonferencja.pl

telefon:...

Te artykuły zyskują na popularności

Harmonia 2018 listopad-grudzień
miniaturka
2018-11-01

Statyny – lekarze o tym nie mówią

Poniżej podam kilka przykładów powikłań po stosowaniu leków z grupy statyn. Preparaty te są reklamowane jako środek na obniżenie poziomu cholesterolu we krwi.


Harmonia 2018 listopad-grudzień
miniaturka
2018-11-01

Powstrzymać raka

Każdy z nas zna przynajmniej jedną lub więcej osób cierpiącą na nowotwór. Dlaczego tak gwałtownie ta choroba rozprzestrzeniła się w obecnych czasach? Możemy podać prostą...

Harmonia 2019 marzec-kwiecień
miniaturka
2019-03-01

DMSO

DMSO (dimetylosulfotlenek) jest naturalnym i wszechstronnym środkiem terapeutycznym, który nie powoduje skutków ubocznych oraz często jest stosowany w medycynie naturalnej. Jest...

Choroby cywilizacyjne
miniaturka
2020-03-01

Autyzm – czyli jak nas podstępnie uszkadzają i okradają

Autyzm to przewlekły stan zapalny mózgu. Nie dotyczy tylko dzieci, ponieważ osoby autystyczne wyrastają i stają się dorosłymi. Autyzm w pewnych przypadkach jest ukrytą dolegliwością,...

Lekarz, specjalista Medycyny Tropikalnej i Medycyny Podróży. Studiował w Strasburgu oraz Nancy. Członek Europejskiego Centrum Studiów C.G. Junga w Strasburgu. Wykładowca na kierunku naturoterapia GWSP w zakresie profilaktyki, detoksykacji oraz suplementacji.
Harmonia 2016 marzec-kwiecień (wydanie cyfrowe)



Archiwalne numery

Nasi eksperci

Redakcja

Redakcja czasopisma Harmonia.
Twoje Zdrowie,
Twoja odpowiedzialność.

 

Prenumerata: 728 457 165
Stoiska wystawiennicze: 503 447 471
Bilety na konferencje: 728 457 165
Reklama: 503 447 471
Redakcja: 728 457 165

[email protected]
[email protected]
www.harmoniatwojezdrowie.com

facebook.com/harmoniatwojezdrowie

Wszelkie prawa zastrzeżone. Dziękujemy, że korzystasz z legalnego źródła. Pamiętaj! Wydawca nie wyraża zgody na pobieranie, kopiowanie, powielanie i udostępnianie materiałów bez zgody Wydawcy poza portalem harmoniatwojezdrowie.com. Pobieranie, kopiowanie i powielanie materiału opublikowanych w portalu Harmonia Twoje Zdrowie Twoja Odpowiedzialność bez zgody Wydawcy to poważne przestępstwo. Jeśli chcesz możesz udostępnić link do portalu w mediach społecznościowych.

Zobacz koniecznie

Nagranie z konferencji „Czego Ci lekarz nie powie” 13.11.2021 z G2 Arena Jasionka k. Rzeszowa

zobacz teraz

COOKIES

Korzystamy z Cookies, by zapewnić Ci dostęp do informacji, wszystkich oferowanych usług, by gromadzić informacje związane z korzystaniem z serwisu, a także wyświetlać reklamy dopasowane do użytkowników. Stosowane przez nas pliki typu cookies umożliwiają właściwe wyświetlanie treści, analizę ruchu internetowego, ruchu reklamowego, a także utrzymanie sesji po zalogowaniu. Można wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na używanie Cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.